„Dziś nadszedł czas na porażkę, którą nie jest 16 miejsce, a to jak dziś jechałem. Samopoczucie od rana słabe, a na rowerze tak jak bym spał, nic nie szło. Zawsze mówię, że dobry nie ma złych dni. Ale nawet Benito Ros miał dziś gorszy dzień i nie dostał się do finału. Jednak muszę patrzeć na siebie, a szczególnie na to co się dzieje w mojej głowie. Finał jest zawsze w zasięgu, a poziom tak wyrównany, że od 3 do 20 miejsca każdy może być. Wyciągnę wnioski z tej porażki, a na Mistrzostwa Świata będę gotowy. Głowa do góry jak to się mówi i w górę serca – napisał Serwin na swoim facebooku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?