Trzecioligowcy z regionu rozgrywali kolejne mecze kontrolne. Dwie z nich były potyczkami derbowymi

Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski rywalizowały w gościach z drugoligową Wisłą Grupy Azoty Puławy. I uległy rywalowi 2:5. Dobrą wiadomością dla kibiców biało-zielonych jest fakt, że dwa trafienia dla swojego zespołu zaliczyły dwa zimowe nabytki: Tomasz Mamis i Jakub Szuta.

W sobotnim meczu na prowadzenie w 25. minucie wyszli gospodarze. W polu karnym faulowany był sprowadzony w przerwie zimowej z Chojniczanki Chojnice Piotr Giel, a „jedenastkę” na gola zamienił Krystian Puton. Wiślacy od 32. min. wygrywali 2:0, kiedy to Igora Bartnika pokonał Robert Janicki.

Po zmianie stron kontaktowe trafienie zaliczył Mamis, ale później po bramce Mateusza Klichowicza, który wykorzystał rzut karny, puławianie ponownie mieli zaliczkę. Wynik w 72. min. ładnym strzałem z rzutu wolnego podwyższył Puton. Radzynianie grali do końca i w 76. min. Szuta dobił uderzenie Mamisa z karnego, po którym Oskar Mielcarz zdołał odbić piłkę.

Wiosną ekipa Orląt powalczy o utrzymanie w trzeciej lidze. – Orlęta zaprezentowały się bardzo solidnie. Uważam, że na tle wszystkich trzecioligowców z którymi graliśmy, wyglądali dobrze – mówi Mikołaj Raczyński, trener Wisły, w przeszłości pracujący w Radzyniu Podlaskim. – Ja mocno trzymam kciuki za Radzyń i wierzę, że się utrzyma. To mój pierwszy seniorski klub i zawsze będę dopingował Orlęta, poza meczami, w których gramy przeciwko sobie – dodaje szkoleniowiec drugoligowca.

Wisła Grupa Azoty Puławy – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 5:2 (2:0)
Bramki: Bramki: Puton 25 z rzutu karnego, 72, Janicki 32, Klichowicz 65 z rzutu karnego, Szymanek 88 – Mamis 54, Szuta 76
Orlęta: Bartnik – Zmorzyński, Kotko, Chyła, Duchnowski, Pawluczuk, Cassio, Szczypek, Mamis, Radziński, Szuta. Ponadto grali: Rutkowski, Rycaj, Obroślak, Majbański, Piotrowski, Wołek. Trener: Tomasz Złomańczuk

Na bocznym boisku Areny Lublin sparowali dwaj trzecioligowcy. Chełmianka Chełm po pierwszej połowie po golu Bartłomieja Korbeckiego, czyli najlepszego strzelca grupy IV, prowadziła, ale po zmianie stron beniaminek ze Świdnika odpowiedział trafieniami Patryka Czułowskiego i Filipa Kopera, ostatecznie triumfując 2:1.

Zespół z Chełma ma kolejnych nowych zawodników. Pierwszym, kolejnym nabytkiem został środkowy obrońca z Brazylii – Christian Da Silva Santana. „Cris” ma za sobą występy w swoim rodzinnym kraju, w zespole Atletico Clube Imbituba. Z trzecioligowcem podpisał półroczną umowę, ale jest w niej zapis o przedłużeniu.

Trzecim zimowym nabytkiem jest Mateusz Boczuliński. 21-latek, mogący występować na lewym lub prawym skrzydle, ostatnio był piłkarzem czwartoligowego Ogniwa Wierzbica. W trwającej kampanii pięciokrotnie pokonywał bramkarzy.

Niebawem kolejne angaże powinna też ogłosić „Świdnia”, w której już wiadomo, że nie zagra Dominik Skiba. Na celowniku są wspomniany wyżej Koper, a także Borys Kisiel (Motor II Lublin). Obydwaj są młodzieżowcami, a właśnie takich graczy poszukuje w ostatnim czasie beniaminek.

– Bardzo źle weszliśmy w spotkanie z Chełmianką, daliśmy się zdominować i nie reagowaliśmy zgodnie z założeniami stąd stracona bramka i kolejna sytuacja przeciwnika – mówi Łukasz Gieresz, trener Świdniczanki. – Po słabszym naszym początku, mecz się wyrównał i zwłaszcza w fazie ataku byliśmy powtarzalni i graliśmy momentami na dużej intensywności, zgodnie z tym, co sobie zakładamy – kończy Gieresz.

Chełmianka Chełm – Świdniczanka Świdnik 1:2 (1:0)
Bramki: Korbecki – Czułowski, Koper.
Chełmianka: Ciołek (46 Grzywaczewski) – Pek (46 zawodnik testowany), Stępień (75 Perdun), Płocki (46 Wiatrak), Pendel, Nowak (80 Mazurek), Bednara, Kobiałka (60 Marchuk), Karbownik (70 Boczuliński), Korbecki, Knap (46 Mroczek). Trener: Grzegorz Bonin
Świdniczanka: Socha – Bartoszek (46 Futa), Pielach (46 Koźlik), Ptaszyński, Sypeń, Kotowicz, Szymala (55 Kutyła), Nawrocki (46 Czułowski), Kuchta (46 Kisiel), Zuber (46 Koper), Paluch (60 Kukulski). Trener: Łukasz Gieresz

W Świdniku, Avia dość niespodziewanie przegrała z Podlasiem Biała Podlaska 1:3. Trenerzy obydwu ekip nie mogli skorzystać w tym sparingu z wielu kontuzjowanych piłkarzy.

W ekipie gospodarzy (zagrał jeden testowany zawodnik, trwają jeszcze poszukiwania młodzieżowca) zabrakło między innymi Patryka Małeckiego, Marcela Myszki, czy Adriana Paluchowskiego. Natomiast Podlasie zagrało chociażby bez Jarosława Kosieradzkiego, Rafała Misztala i Macieja Kurowskiego.

Mecz dobrze ułożył się dla przyjezdnych, prowadzących po pierwszej odsłonie 2:0. Miejscowi po przerwie szybko złapali kontakt, ale końcowy wynik, który mógł być wyższy, ustalił w 86. min. Krzysztof Salak.

– Za nami spotkanie z przeciwnikiem prezentującym wysoką jakość na boisku i dało się to odczuć na boisku. Mimo to, przy dobrej realizacji przez zawodników swoich zadań nie dopuściliśmy przeciwnika do wielu sytuacji. Jeśli Avia nam zagrażała to głównie po stałych fragmentach gry po których kilkukrotnie było groźnie – wyjawia Artur Renkowski, opiekun zespołu z Białej Podlaskiej.
– Z kolei po naszej stronie oprócz zdobytych bramek było jeszcze uderzenie w słupek, minimalny spalony przy zdobytej bramce, więc wynik może odzwierciedlać to co działo się na boisku. Cieszyć mogą dobre zachowania na połowie przeciwnika, dzięki czemu tworzyliśmy sytuacje do zdobycia bramki. Zakończyliśmy cięższy etap przygotowań i od wtorku będziemy już szukali świeżości i większej dynamiki w działaniach na boisku, bo przed nami ostatnia prosta przygotowań przed startem rundy wiosennej – dodaje Renkowski.

Na tej ostatniej prostej, na środę przewidziany był sprawdzian z Huraganem Międzyrzec Podlaski. Jednak ze względu na „szpital” w zespole, mecz nie dojdzie do skutku.

– Odwołanie sparingu na 10 dni przed inauguracją rundy wiosennej to jedyne sensowne i logiczne posunięcie w przypadku naszej sytuacji kadrowej. Oczywiście tydzień przed ligą zagramy sparing z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, natomiast nie chcieliśmy ryzykować kontuzji w środku tygodnia i jeden dzień więcej poświęcimy na trening zespołowy – wyjaśnia Renkowski powody tej decyzji. – Na ten moment niezdolni do gry są Misztal, Kozłowski, Sikora, Kahsay, Jakóbczyk, Kosieradzki, Kurowski, Wnuk i Domański. Dwóch zawodników również zmaga się z problemami zdrowotnymi i zobaczymy czy będą zdolni do gry w sobotniej grze kontrolnej przeciwko Avii. Jedynym pozytywem zaistniałej sytuacji jest fakt, że w przeciągu jednego, dwóch tygodni do pełnej dyspozycji powinno wrócić 4 zawodników z wymienionej listy, ale nie ma co ukrywać, że sporo zawodników straciło cały okres przygotowawczy, który jest kluczowy do zbudowania formy nie tylko na rundę wiosenną, ale również na rundę jesienną następnego sezonu – kończy trener Podlasia.

Avia Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 1:3 (0:2)
Bramki: Galara 52 – Lepiarz 23, Pigiel 37 z rzutu karnego, Salak 86
Avia: Grabowski – Zagórski, Machała, Mykytyn, Rozmus, Kafel, Uliczny, Rak, zawodnik testowany I, Stryjewski, Maj. Ponadto grali: Sobieszczyk, Pleskacz, Dobrzyński, Popiołek, Galara, Zając, Lenard, zawodnik testowany II. Trener: Łukasz Mierzejewski
Podlasie: Dehtiar – Krawczyk, Kapuściński, Avdieiev, Pigiel, Salak, Kamiński, Orzechowski, Wyjadłowski, Lepiarz, Kobyliński. Ponadto grali: Trochimiuk, Podstolak, Pacek, Andrzejuk, Nojszewski, Grochowski. Trener: Artur Renkowski