- Widownia nie jest dla nas tylko widownią, ale uczestnikiem spektaklu. Świetnie się bawiliśmy przy realizacji "Tymoteusza i łobuziaków" i chcemy, żeby dzieci bawiły się razem z nami - podkreśla Arkadiusz Klucznik, reżyser.
Miś Tymoteusz wyjeżdża z tatą na wakacyjną wyprawę. Na miejscu spotyka czterech łobuziaków, którzy chcą mu dokuczyć. Ale choć jemu samemu wydaje się, że jest z całej grupki najgrzeczniejszy, to tak wcale nie jest. Bohaterowie dokazują na całego i nic sobie nie robią z tego, że tata miś kazał im się pogodzić (bo zgoda była tylko na pokaz).
- Mam ogromny sentyment dla Jana Wilkowskiego, twórcy Tymoteusza. Jako reżyser, rodzic, ale przede wszystkim dziecko, które się na tych opowieściach wychowało. Ich bogactwo polega na tym, że mówią o zupełnie prostych sprawach w niebanalny, ponadczasowy sposób - mówi Arkadiusz Klucznik.
Jak pogodzić się z drugim chłopcem, gdy w sercu wciąż kipi najprawdziwsza nienawiść? Jak opanować niemożliwą do wytrzymania nudę? Jak przekonać rodzica do zwierzaka, albo co zrobić, żeby wysiedzieć jajko? Do dziecięcych spraw i problemów Jan Wilkowski podchodzi na poważnie. Twórcy "Tymoteusza i łobuziaków" również starają się nad nimi pochylić. - Pewne rzeczy w życiu każdy przeszedł jako dziecko i właśnie o takich zdarzeniach chcemy przypomnieć - dodaje Arkadiusz Klucznik.
Scenografię po raz kolejny stworzyła Eva Farkasowa, a choreografię opracowała Urszula Pietrzak. Na scenie w roli jednego z łobuziaków wystąpi po raz pierwszy Kacper Kubiec, adept wyłoniony podczas castingu.
"Tymoteusz i łobuziaki" , Teatr Andersena, premiera: sobota, godz. 17.00, bilety 25 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?