Ukradł motocykl, żeby nie wracać pieszo do domu

Na początku września tego roku, jeden z mieszkańców miasta zgłosił kradzież swojego motocykla marki Suzuki. Jednoślad stał zaparkowany pod jednym z bloków na ulicy Szczytowej. Poszkodowany wycenił straty na 10 tys. złotych.

Poszukiwaniami złodzieja zajęli się policjanci z VI komisariatu. Dzięki współpracy z kolegami z komendy miejskiej, którzy zajmują się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, funkcjonariusze ustalili tożsamość złodzieja. Okazał się nim 19-latek z Lublina. Podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży motocykla. Oświadczył również, że feralnego wieczora był pod wpływem alkoholu i postanowił, że do domu nie wróci pieszo. Właśnie wtedy dokonał kradzieży.

Ponieważ mężczyzna nie potrzebował pojazdu i nie miał jego dokumentów sprzedał go za kilkaset złotych człowiekowi, którego spotkał na targu. Za zdobyte pieniądze, sprawca, miał kupić sobie ubrania.

Nie jest to pierwszy problem z prawem 19-latka z Lublina. Ma już na swoim koncie dwa włamania do pojazdów, do których doszło w maju i sierpniu tego roku. Jego łupem padały m.in akumaltor, ładowarki do telefonów czy narzędzia. Łączne straty pokrzywdzonych opiewają na 840 złotych.

Młody człowiek przyznał się do zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Odpowie za kradzież oraz kradzieże z włamaniem. Grozi mu kara, do 10 lat pozbawienia wolności.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!