O całej sytuacji został poinformowany dyspozytor, potem wezwano Straż Miejską. - Po przyjeździe strażnicy stwierdzili, że nie są w stanie nic zrobić, bo po pierwsze nie jest to droga publiczna, a po drugie w niedzielę żaden holownik nie pracuje. Włożyli (najprawdopodobniej) druczek wezwania za wycieraczkę i odjechali - relacjonuje nasz Internauta. - Następnie przyjechała policja, namierzyli właściciela pojazdu i i pojechali. Wrócili i powiedzieli że właściciela pojazdu nie ma w domu, dlatego jedyne co można zrobić w tej sytuacji to przepchnąć pojazd, żeby umożliwić przejazd.
Jak dodaje pan Hubert, w ten sposób 5 pojazdów na pętli i 2 na jezdni (blokując jeden pas ruchu i utrudniając przejazd) czekało aż do godziny 12:25, do czasu aż policjanci zepchnęli auto. - Ta sytuacja powtarza się wielokrotnie, pomimo zakazów pojazdy są pozostawiane i utrudniają wyjazd z pętli, a służby mundurowe są bezradne - skarży się nasz Internauta.
Byliście świadkami podobnych sytuacji? Macie zdjęcia, na których widać jak kierowcy utrudniają życie innym w trudnych warunkach zimowych? Czekamy na sygnały: [email protected]
Czytaj także:
* https://kurierlubelski.pl/zima-w-lublinie-nie-odpuszcza-relacja-zdjecia/ar/340438
* Kolejny dzień zimy w Lublinie (RELACJA, ZDJĘCIA)
* Zima w Lublinie: w okowach mrozu (relacja, zdjęcia)
* Lubelskie: pierwszy atak zimy (RELACJA, ZDJĘCIA, WIDEO)
* Atak zimy w Lublinie: Dzień drugi (RELACJA, ZDJĘCIA, WIDEO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?