Pani Irena wracała w środę z cmentarza na Majdanku, gdzie porządkowała groby przed świętem. Były godziny szczytu, ok. 17, a na mieście pełno samochodów. - Dojeżdżając do przejścia na ul. Krochmalnej, tuż za cukrownią, zobaczyłam dwa pieski. Jeden większy, czarny, drugi - mniejszy, rudy, przechodzące przez przejście - opowiada pani Irena, która była świadkiem zdarzenia.
Kobieta zatrzymała się przed przejściem, by pozwolić zwierzętom przejść przez pasy. - Nagle patrzę, a z naprzeciwka jedzie taksówka, która z całej siły uderza w pieski. Taksówkarz zahamował dopiero po uderzeniu, jadąc jeszcze jakiś metr - dwa - relacjonuje pani Irena. - Byłam przekonana, że pieski nie żyją, ale one wyskoczyły spod kół i w przerażeniu pobiegły na chodnik - dodaje. Kobieta była w szoku po tym, co zobaczyła. - Wysiadłam i ryczałam. Cały czas myślę, co się stało z pieskami. Wtedy biegły, ale przecież mogły być w szoku - mówi.
Pani Irena na policję sprawę zgłosiła dopiero w piątek. - Trudno będzie nam znaleźć sprawcę zdarzenia, gdyż kobieta nie podała zbyt wielu szczegółów. W najbliższym czasie wezwiemy ją na komisariat, by uzyskać dokładniejsze informacje na temat zdarzenia - mówi Anna Kamola z KWP w Lublinie.
- Byłam taka zszokowana, że nie pamiętam nawet, jakiej korporacji była ta taksówka ani jakiej marki samochód, nie mówiąc o numerach - mówi pani Irena. I dodaje: - Ale w pobliżu jest chyba monitoring.
Kobieta zastanawia się, czy jest jakiś paragraf za potrącenie psa. - Gdyby to był człowiek, taksówkarz miałby sprawę w sądzie. A w przypadku piesków? - pyta.
Jak mówi Anna Kamola, za celowe śmiertelne potrącenie taksówkarzowi grozić by mogło nawet do 2 lat więzienia. Jednak ta sprawa potraktowana zostanie raczej jako zwykła kolizja.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?