. Oprócz występów kapel ludowych i konkursów z nagrodami, na lublinian czekały stragany, które wręcz uginały się pod ciężarem pyszności. Uwagę zwracały dorodne dynie, dojrzałe jabłka prosto z sadu, swojskie wędliny, smalec z grzybami lub śliwką oraz miody.
- Gospodarstwo ekologiczne prowadzimy już od 10 lat. Naszą specjalnością są chlebki na zakwasie z lnem i otrębami, dojrzewające sery z mleka koziego oraz pasztety sojowe i z mięsa wieprzowego. Na słodko proponujemy dżemy owocowe, soki i musy np. z maliny - zachęca Monika Mazurek, właścicielka Gospodarstwa Ekologicznego "Na lesie" z Woli Czołnowskiej.
Przechadzając się pomiędzy straganami można było natrafić nie tylko na jadło ale także zdrowe i smaczne cudowne eliksiry w przezroczystych buteleczkach. Wśród nich znalazło się domowe brandy, wyciąg z orzecha na żołądek, syrop sosnowy czy miodek majowy z mniszka lekarskiego.
Robert Janowski z miejscowości Turze Rogi, sam tłoczy olej lniany i rzepakowy.
- Mam do tego celu specjalne maszyny. Dzięki takiej obróbce i wyciskaniu na zimno oleju z ziaren, nie traci on swoich właściwości i jest o wiele zdrowszy - przyznaje pan Robert.
O dobroczynnym wpływie jabłek, zapewniał Jan Sawicki z Chodla, właściciel ponad 10 ha sadu.
- To jest tak, że sadownicy, którzy jedzą co najmniej dwa jabłka dziennie, na ogół nie chorują na serce. Ważne tylko, aby owoce nie miały zbyt wiele styczności ze sztucznymi nawozami i opryskami. Wtedy ich jedzenie w dużych ilościach, na pewno nie zaszkodzi - zapewnia pan Jan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?