W Chełmie audi wjechało w drzewo. Ranne dzieci. Kierowca nie żyje

Aktualizacja, 14.20

Jak dowiedzieliśmy się w chełmskim szpitalu, do DSK w Lublinie trafił 4-letni chłopiec. Początkowo lekarze podejrzewali obrażenia wewnętrzne. Okazało się , że stan 4-latka jest dość dobry, ma jedynie złamaną kość udową. Drugie dziecko - 5-letni chłopiec pozostaje w chełmskim szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Chłopiec uskarżał się jedynie na ból w klatce piersiowej.

- 22-letnia kobieta jest w gorszym stanie niż podejrzewaliśmy - dodaje Król. - Po wykonaniu szeregu badań okazało się, że pacjentka ma uraz kręgosłupa, złamania kręgów i żeber, odmę śródpiersiową. Kobieta jest w ciężkim stanie. Najprawdopodobniej zostanie przetransportowana do PSK nr 4 w Lublinie.

Autem podróżował ojciec z dwójką synów i szwagierka mężczyzny.

Aktualizacja, 12.30

27-letni kierowca zmarł w trakcie przenoszenia go do helikoptera, którym miał zostać przetransportowany do szpitala w Lublinie.

Aktualizacja, 11.50

Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, kierujący audi 27-latek miał padaczkę alkoholową. Jak twierdzą świadkowie wypadku, już na przejściu dla pieszych, na wysokości budynku, KRUS auto otarło się o barierkę. Później kierowca nagle przyśpieszył. Najprawdopodobniej mężczyzna dostał ataku. - Auto wcale nie hamowało - mówili świadkowie wypadku.

Jak udało się nam ustalić jedno z dzieci, które zostało przewiezione do szpitala w Lublinie ma złamaną kość udową. Stan matki dzieci jest dobry. 27-letni kierowca jest w stanie ciężkim.

***

- Rodzina jechała samochodem od strony centrum. Na skrzyżowaniu ulic I AWP i Wojsławickiej kierowca stracił panowanie nad autem. Samochód wjechał na chodnik przez przejście dla pieszych, przejechał kilka metrów po chodniku i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak potężna, że drzewo złamało się i upadło na samochód stojący na parkingu przy Biedronce - informuje Wioletta Pawluk z chełmskiej policji.

Więcej zdjęć na portalu chelm.naszemiasto.pl

Dwoje dzieci i dwie osoby dorosłe zostały ranne. Dzieci helikopterem przetransportowano do szpitala w Lublinie. Kierowca był nieprzytomny, on i jego żona zostali przewiezieni do chełmskiego szpitala.