Meczem z Rosą koszykarze TBV Startu zakończą pierwszą rundę w Energa Basket Lidze. Nawet wygrana nie da im miejsca w najlepszej ósemce. W tym roku zabraknie ich także w turnieju finałowym Pucharu Polski (14-17 lutego), do którego oprócz gospodarzy Legii Warszawa awansuje siedem najwyżej sklasyfikowanych drużyn po sobotniej kolejce.
- Jest niedosyt, bo rok temu graliśmy w pucharze. Na początku sezonu uciekły nam jednak zwycięstwa. Może to była kwestia docierania się jeszcze, ale pretensje możemy mieć tylko do siebie - uważa Mateusz Dziemba.
TBV Start i Rosa to zespoły, które w rundzie rewanżowej na pewno będą biły się o ósemkę. Ich niedzielne (godz. 19) starcie w hali Globus może mieć więc kluczowe znaczenie dla układu tabeli na koniec sezonu.
- Rosa ma swoje problemy i na pewno będą starali się je rozwiązać w meczu z nami. To nieprzewidywalny przeciwnik, grający bardzo szybko. Ze skutecznością wprawdzie wygląda u nich różnie, ale nie będzie to łatwe spotkanie. My mamy jednak własne cele, wiemy o co gramy, a tym bardziej, że gramy u siebie. Myślę, że nasz parkiet będzie naszym atutem – twierdzi Dziemba.
“Czerwono-czarni” w tym sezonie wygrali we własnej hali cztery z siedmiu spotkań. Radomianie z kolei przegrali wszystkie siedem wyjazdów. Do Lublina radomianie przyjadą prawdopodobnie z nowym graczem, Dudą Sanadze. W poniedziałek klub podpisał kontrakt z reprezentantem Gruzji, który uczestniczył w dwóch Eurobasketach. – Gracza o takiej charakterystyce poszukiwaliśmy. O jego klasie sportowej świadczą choćby występy we Włoszech, czy Hiszpanii, bo do tych lig nie trafiają przypadkowi zawodnicy – powiedział trener Rosy, Robert Witka.
- Jego obecność będzie dodatkowym impulsem dla drużyny, ale gdy graliśmy w Stargardzie, to Spójnia też była wzmocniona nowym zawodnikiem. Nie wniósł on jednak za wiele do gry, ponieważ narzuciliśmy swój styl. Nie życzę źle Rosie, ale w Lublinie, to m zgarniemy dwa punkty – zapewnia Dziemba.
Chcą 4-0
Lubelscy koszykarze kontynuują ligowy maraton, który rozpoczęli 7 grudnia. - Mimo częstego grania trener jeszcze dokręcił śrubę na treningach. Zależy mu, żebyśmy byli dobrze przygotowani i na boisku widać, że nie odczuwamy jeszcze zmęczenia sezonem. Kończymy pierwszą rundę, ale widać światełko w tunelu, że stać nas na lepsze granie. Przed nami taki układ meczów, że postaramy się o bilans 4-0 – mówi Dziemba.
Oprócz meczu z Rosą lubelski zespół zagra w najbliższym czasie w Warszawie z Legią, u siebie z Miastem Szkła Krosno oraz na wyjeździe z MKS Dąbrowa Górnicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?