Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę „Pszczółki” zaczną walkę o obronę srebrnych medali

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. AZS UMCS Lublin
Lubelskie koszykarki w niedzielę zainaugurują nowy sezon Energa Basket Ligi Kobiet. Pierwszym rywalem akademiczek KS Basket-25 Bydgoszcz.

Na papierze to mocny zespół, który w składzie ma doświadczone Polki i Europejki. Choćby Martynę Pukę czy Maję Miljković. Do tego są dwie dobre Amerykanki – zauważa szkoleniowiec zielono-białych, Krzysztof Szewczyk.

„Pszczółki” przygotowania do sezonu rozpoczęły od badań, które odbyły się pod koniec sierpnia. Na początku w Lublinie stawiły się Polki, z czasem dojechały koszykarki zagraniczne, choć z pewnymi wyjątkami.

Jeśli chodzi o założenia na okres przygotowawczy, to wszystkie zostały zrealizowane. Jedynym problemem był fakt, że nie uczestniczyły w nim Nia Clouden i Maša Janković – zaznacza trener Szewczyk.

Ta pierwsza została w Stanach Zjednoczonych, gdzie rywalizowała w finałach WNBA, drugiej natomiast przeszkodziły kłopoty zdrowotne. Jej sytuacja nadal jest niepewna.

Masha odniosła kontuzję na ostatnim treningu przed wylotem na mistrzostwa świata. Rokowania są takie, że za miesiąc będzie mogła wrócić do treningów i grania. Aktualnie przebywa jeszcze w Serbii, gdzie w przyszłym tygodniu będzie miała rezonans. Po nim będziemy wiedzieć więcej. Nie możemy też wykluczyć, że do nas nie dołączy, ale tego chcielibyśmy uniknąć, bo aktualnie na rynku nie ma graczy w naszym zasięgu finansowym, którzy byliby w stanie ją zastąpić. Czekamy – wyjaśnia Krzysztof Szewczyk.

Clouden z kolei, choć z drużyną nie trenowała, w niedzielę zagra. – Jest klasowym graczem, ale na pewno nie zrobi z miejsca różnicy. Nie grała regularnie w WNBA, to jej pierwszy rok w Europie. Liczymy się z tym, że będzie potrzebowała chwili, aby się odnaleźć się w taktyce zespołu – uważa trener.

W trakcie przygotowań drużyna lubelska zagrała siedem sparingów. Na początek trzy w Lublinie (Enea Poznań, Ślęza Wrocław oraz Polonia Warszawa), później dwa w Grecji z Olympiakosem i na koniec kolejne dwa podczas turnieju we Wrocławiu (Ślęza i Polonia).

Z mecz na mecz jest coraz lepiej. Póki co graliśmy bez dwóch, a wliczając Elsę Paulsson-Glantz nawet trzech, podstawowych zawodniczek. Na pewno potrzebujemy czasu, aby to zgranie było lepsze – komentuje Krzysztof Szewczyk.

Łącznie lublinianki odniosły cztery wygrane i poniosły trzy porażki. Dwie podczas pobytu w Grecji (50:73 i 58:73). – Myślę, że ten dwumecz dostarczył nam najwięcej odpowiedzi. W pierwszym starciu zagraliśmy słabo. Nie poradziliśmy sobie z agresywną obroną rywalek. W Polsce w ten sposób potrafi grać tylko ekipa z Polkowic. Rewanż wypadł już lepiej. Wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania, bo tak naprawdę do czwartej kwarty toczyliśmy równy bój. Wyprawa do Grecji pokazała nasze braki i to nad czym musimy jeszcze pracować. We Wrocławiu wypadliśmy już korzystniej – wyjaśnia szkoleniowiec.

„Pszczółki” w tym sezonie będą bronić srebrnych medali wywalczonych w kwietniu. W składzie drużyny na nowy sezon zostało pięć zawodniczek, w tym dwie z podstawowego składu: Natasha Mack i Aleksandra Stanaćev.

Wiadomo, że lepiej się pracuje, gdy część drużyny zna już naszą filozofię. Bez wątpienia jest to plus – twierdzi Krzysztof Szewczyk.

O co w rozpoczynających się rozgrywkach zagra AZS UMCS Lublin?

Celujemy w pierwszą czwórkę, ale trudno będzie powtórzyć sukces sprzed roku. Stawka wydaje się być teraz zdecydowanie równiejsza. Jesteśmy wicemistrzami Polski, ale to w tym momencie nie ma znaczenia. Mamy inną drużynę, rywale też zbudowali nowe kadry. Spodziewamy się cięższego sezonu niż ostatni – prognozuje trener. – Najsilniejsza w tym roku jest drużyna z Polkowic. Myślę, że podobnie jak zespół z Gdyni dwa czy trzy lata temu, jest w stanie zdominować ligę. Myślę, że każda, nawet pojedyncza porażka polkowiczanek będzie sensacją – dodaje.

W sezonie 22/23 po raz pierwszy od rozgrywek 14/15 w oficjalnej nazwie drużyny zabraknie słowa „Pszczółka”. Zostanie Polski-Cukier AZS UMCS Lublin.

Starcie z Basketem-25 Bydgoszcz w niedzielę o godzinie 15:00 w lubelskiej hali MOSiR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski