W Puławach 7-latek wypadł przez okno. Chłopiec trafił do szpitala na diagnostykę i obserwację

Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że między godziną 16:30 a 17:00, z balkonu mieszkania w bloku na jednym z osiedli w Puławach wypadło kilkuletnie dziecko.

- Policjanci, którzy zostali skierowani na interwencję zastali na miejscu 7-letniego chłopca oraz jego matkę. Funkcjonariusze udzielili chłopcu pomocy, zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz dokonali wstępnych ustaleń - informuje komisarz Ewa Rejn-Kozak.

Z relacji świadków wynika, że chłopiec przebywał wraz z matką i młodszym bratem na placu zabaw obok bloku. W pewnym momencie pobiegł do mieszkania. Niedługo później, przypadkowy mężczyzna, przebywający obok bloku usłyszał odgłos uderzenia o ziemię. Gdy odwrócił się w stronę budynku, zobaczył, że na trawie pod blokiem leży dziecko.

- Chłopiec był przytomny, ale narzekał na ból pleców. Powiedział, że spadł z okna. Mężczyzna powiadomił matkę chłopca, wezwano na miejsce pogotowie ratunkowe - relacjonuje Rejn-Kozak.

Dziecko zostało śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowane do szpitala w Lublinie. Po badaniach pozostał na obserwacji, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Matka chłopca, 29-letnia mieszkanka Puław była trzeźwa.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, niemniej jednak policjanci wykonują czynności, które pozwolą ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia oraz to, czy opieka nad dzieckiem był sprawowana prawidłowo - dodaje policjantka.