Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Teatrze Andersena w Lublinie odbyła się premiera „Dziewczynki z emocjami”

Minęły dwa tygodnie od poprzedniej premiery, a Teatr Andersena proponuje już kolejną. Mowa o „Dziewczynce z emocjami”, której idea powstała podczas pogłębiającej się pandemii. I pandemicznie się zaczęła, bo ze względu na sobotni lockdown, widzowie obejrzeli ją dzień wcześniej niż planowano, czyli w piątek.

„Dziewczynka z emocjami” to sztuka inspirowana baśnią Hansa Christiana Andersena. Główną bohaterką jest dziewczynka, która z nudów zaczyna wyobrażać sobie różne światy. Spotyka w ten sposób m.in. złodzieja, policjanta, babcię, dziadka i podczas każdego z tych spotkań doświadcza różnych emocji. I to właśnie te emocje stanowią clou całości.

- Wychodzimy od klasycznego tekstu „Dziewczynki z zapałkami”, jednak opowiadamy o rzeczach szerszych, które dotyczą każdej rodziny, relacji między członkami rodziny, więc to wydarzenie robimy z dużym naciskiem na formę edukacyjną - mówi Krzysztof Rzączyński, dyrektor lubelskiego Teatru Andersena.

- Cała idea spektaklu powstała w pandemii. Kiedy byliśmy zamknięci w domy, dużo rozmyślałem o tym, co jest ważne w tym trudnym czasie. Doszedłem do wniosku, że to emocje, które zostały stłamszone i jakby zamknięte w pudełku - tłumaczy Bogusław Byrski, pomysłodawca i jeden z aktorów, który w przedstawieniu wciela się w rolę Babci.

„Dziewczynka z emocjami” składa się z trzech części, w tej ostatniej aktorzy i narratorka zapraszają dzieci do wspólnej zabawy i do modyfikacji przygód głównej bohaterki. Młodzi widzowie mogli sprawdzić jak jeszcze inaczej mogą potoczyć się losy i zobaczyć jakie z nimi wiążą się emocje i reakcje. To także możliwość próby odpowiedzi na pytania, czy dziecko ma prawo do wyrażania własnych emocji.

- Chcemy zadawać trudne pytania o emocje. Pewnie sami mamy z nimi problemy, więc także dla nas będzie to miało jakiś terapeutyczny wydźwięk - przyznaje Byrski.

Oprócz ciekawej minimalistycznej scenografii, ważnym elementem spektaklu jest muzyka na żywo. W większej mierze improwizowana, dopasowywana do gry aktorskiej. I choć brakuje tam słów, to czuć te podstawowe emocje: smutek radość i strach.

- Dużą rolę odgrywa tu muzyka, natomiast nie pojawiają się słowa. Postanowiliśmy zrezygnować z warstwy tekstowej, paradoksalnie zwracając uwagę na to, jak ważne jest nazywanie emocji - przyznała Gabriela Jaskuła, która na scenie wciela się w tytułową Dziewczynkę.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski