Wernisaże: niekończąca się opowieść w Zachęcie i Warsztatach Kultury

Związany z Centrum Sztuki WRO Paweł Janicki to "jednoosobowe laboratorium software'owe". Jak sam podkreśla, dla artysty medialnego software (oprogramowanie) nie jest po prostu narzędziem, ale polem, w którym ujście znajduje ekspresja. W swojej twórczości stawia na aktywną rolę artysty, który gra mediami w pewien sposób je kreując (lub sabotując), a nie jest ich biernym klientem. Jedną z realizacji, które powstały pod jego kierownictwem, był Interaktywny Plac Zabaw dla dzieci, który w Lublinie bił rekordy popularności. Paweł Janicki tworzy także muzykę i interaktywne efekty, m.in. do radia i telewizji. Opracował tzw. Ping Melody, połączenie performance, muzycznej improwizacji i wymiany informacji w internecie. W piątek zaprezentuje "Data Sense", a wystawie będzie towarzyszyć prezentacja i performance-koncert.

Artysta nie jest klientem mediów, gra nimi, kreuje je lub sabotuje

Próbą zakreślenia symbolicznego pola, po jakim poruszają się artyści, jest sobotnia wystawa "Limes sztuki". To próba wskazania obszarów, które niosą już pewne ograniczenia i wciąż otwartych "okien", które poszerzają horyzont artystycznych poszukiwań. Prace pochodzą z kolekcji lubelskiej Zachęty. Pokazanie ich w kontekście zmieniającej się niemal z dnia na dzień sfery przenikania technologii i sztuki prowokuje do pytania o żywotność dzieł, które są gromadzone jako reprezentatywne dla swojego czasu. Może także tworzyć panoramę tego, jak artyści reagują na otaczającą ich rzeczywistość. Zobaczymy m.in.prace Stanisława Dróżdża, Janusza Bałdygi, Józefa Robakowskiego, Grupy Sędzia Główny, Mikołaja Smoczyńskiego, czy Ewy Zarzyckiej.

Piątek-sobota
P. Janicki "DataSense", Galeria Lipowa 13 (PLAZA),pt. g. 19; "Limes sztuki", ul. Popiełuszki 5, sob. g. 17