- Po przybyciu na miejsce policjantów kobieta powiedziała, że chce odwołać interwencję, ponieważ przypomniała sobie, że synka zostawiła pod opieką ciotek. Policjanci udali się pod wskazany przez 39-latkę adres, żeby sprawdzić czy dziecko się tam faktycznie znajduje i czy sprawowana nad nim opieka jest prawidłowa - informuje Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
Pod podanym adresem funkcjonariusze faktycznie zastali 10 miesięczne dziecko oraz dwie "opiekunki", które spożywały alkohol.
Funkcjonariusze przebadali też matkę dziecka. - Kobieta miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. 31 letnia „ciocia” ponad 1 promil, a druga - prawie pół promila - dodaje Joanna Klimek.
Chłopiec został przewieziony do szpitala, bo nie było żadnej trzeźwej osoby która mogłaby się nim zaopiekować.
- Mundurowi ustalili, że 39 latka ma również 8 letnie dziecko, do którego ma ograniczone prawa rodzicielskie, ponieważ w przeszłości odpowiadała już przed sądem za sprawowanie opieki pod działaniem alkoholu - precyzuje Joanna Klimek.
Kobieta ponownie stanie przed sądem. Za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
"Moja komenda" - Kontakt z policją jeszcze nigdy nie był taki prosty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?