Film „Dangal” opowiada opartą na faktach historię rodziny Phogat, która zakochała się w zapasach. Ich perypetie, przedstawione z typowym dla Bollywood rozmachem. Twórców zainspirowało życie Mahavira Singha Phogata, znanego hinduskiego zapaśnika, który na przekór obyczajom chciał wprowadzić w Indiach zapasy kobiet. Zagrał go Aamir Khan, bożyszcze kobiet, jeden z największych gwiazdorów kina Bollywood.
W „Dangal” wystąpi dziesięcioro Polaków. Ponad połowę polskiej obsady stanowią osoby z naszego regionu.
- W zdjęciach wzięły udział trzy zapaśniczki naszego klubu Cement-Gryf Chełm. Angelika Dytrych, Katarzyna Kamińska i Jolanta Świeczak. Będziemy mogli także zobaczyć duet chełmskich sędziów zapaśniczych Romana Czwalińskiego i Mateusza Bierzanowskiego - wylicza Mieczysław Czwaliński, prezes klubu. Na planie filmowym w Indiach znalazła się także uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zespole Szkół Technicznych w Chełmie Emilia Nartowska, zawodniczka Znicza Podzamcze.
W produkcji filmu uczestniczyły ponadto zawodniczki Slavi Ruda Śląsk: Daria Szymeczko i Justyna Respondek oraz Piotr Budzyn i Sebastian Kotwica z Krakowa. 19 października 2016 roku odbyła się już oficjalna premiera trailera, gdzie zobaczyć możemy m.in. Romana Czwalińskiego.
- W przerwach między pracą na planie filmowym zwiedzaliśmy najpiękniejsze zakątki stolicy Indii New Delhi, m.in. świątynię Lotosu. Była to dla nas niewątpliwie wielka przygoda w tym egzotycznym kraju i możliwość do spotkań z gwiazdami hinduskiego przemysłu filmowego - wspomina Roman Czwaliński.
Chełmskie zapaśniczki w indyjskiej fabryce marzeń
Do niedawna Hinduski nie mogły rywalizować na matach. Udało się to właśnie dzięki bohaterowi „Dangala”. Zależało mu, by jego córka Geeta Phogat osiągnęła w zapasach kobiet światową klasę. I to mu się udało.
Jak znaleźć odpowiednie kobiety do filmu o zapasach? Ciężka praca i codzienne treningi procentują, czego przykładem są zawodniczki z Chełma. Krakowska agencja, pośrednicząca w poszukiwaniu statystów, poszukiwała zapaśniczek i sędziów, którzy polecą do Bollywood. Polski Związek Zapaśniczy wskazał chełmski klub.
- Dla mnie najbardziej zaskakujące było to, że jest tak dużo ludzi na planie. Ja nigdy nie miałam nic wspólnego z kamerami, więc przeżyłam ogromny szok, widząc taką ilość osób, zarówno na planie filmowym, jak i na widowni. Na całe szczęście nie musiałam rozmawiać na planie i nie udzielałam żadnych wywiadów, a jedynie walczyłam na macie - wspomina pobyt w Indiach Angelika Dytrych.
Chełmskie zapaśniczki od wielu lat nie mają sobie równych w Polsce. W trakcie castingu zostały wybrane spośród kilkudziesięciu zawodniczek z całego kraju.
- Czekałam pół dnia, żeby wyjść na matę i zagrać tę rolę. Musiałyśmy oczywiście zmierzyć stroje, poprawić makijaż i poddać się odpowiedniej charakteryzacji. Scena, która w filmie trwa kilka sekund, była kręcona ponad dwie godziny. Moja rola była taka, że miałam stoczyć tylko walkę z główną bohaterką. To jednak niezapomniane przeżycie znaleźć się na planie filmowym, w dodatku w tak egzotycznym miejscu - mówi Jolanta Świeczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?