Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Chełmie. Mąż ugodził żonę nożem, podciął sobie żyły i wyskoczył przez okno

PJ
Na ciele kobiety jej mąż miał pozostawić bukiet składający się z 18 białych róż, wśród których jedna była czerwona.
Na ciele kobiety jej mąż miał pozostawić bukiet składający się z 18 białych róż, wśród których jedna była czerwona. pixabay.com
Prokuratura w Chełmie zakończyła śledztwo ws. śmierci 42-letniej funkcjonariuszki zakładu karnego. O zabójstwo oskarżony jest mąż kobiety, który według śledczych miał ją kilkukrotnie ugodzić nożem w brzuch, a później pociąć sobie żyły i wyskoczyć przez okno z trzeciego piętra.

Chełmska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmierci 42-letniej mieszkanki miasta, która zmarła zaraz po tym, jak została kilkukrotnie ugodzona nożem w brzuch.

Do zdarzenia doszło 7 lipca ubiegłego roku, w jednym z mieszkań przy ul. Mickiewicza w Chełmie. Jak ustalili śledczy 43-letni mężczyzna wbił nóż w brzuch swojej żonie, po czym podciął sobie żyły w okolicach nadgarstków i wyskoczył przez okno z trzeciego piętra. Na ciele kobiety miał pozostawić bukiet składający się z 19 róż, wśród których 18 było białych, a jedna czerwona.

Mężczyzna z obrażeniami trafił do chełmskiego szpitala. Dwa dni po zdarzeniu, po wybudzeniu ze śpiączki, 43-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty i jeszcze tego samego dnia został umieszczony w zakładzie karnym w Łodzi na oddziale szpitalnym. Prokuratura zastosowała wobec niego tymczasowy areszt.

W październiku, sąd przedłużył areszt o kolejne miesiące. Stan zdrowia podejrzanego był w tym czasie nadal określany jako ciężki. Na dzień dzisiejszy podejrzany wciąż nie odzyskał władzy w kończynach dolnych, porusza się na wózku.

43-latek w najbliższych dniach na terenie aresztu śledczego w Lublinie, będzie zaznajamiany z aktami sprawy, które liczą 12 tomów. Po tym, prokuratura skieruje akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie do sądu.

Mężczyzna usłyszał w sumie trzy zarzuty – zabójstwa, znęcania się nad żoną przez 10 lat, a także o stosowanie wobec niej szantażu. Według śledczych mężczyzna nie przyznał się ani do zabójstwa, ani do znęcania się nad żoną. Przyznał się natomiast do ostatniego z zarzucanych mu czynów.

43-latek twierdził, że żona popełniła samobójstwo, jednak opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej to wykluczyła. Bowiem nie był to jednorazowy cios w brzuch, ale kilkukrotne uderzenie, kobieta miała także obrażenia obronne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski