Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie wybuchu w Hrubieszowie. Pękła rura, chodnik wyleciał w powietrze

Marcin Koziestański
W trakcie próby ciśnieniowej doszło do wybuchu. Fragmenty chodnika spadły na przypadkowego przechodnia, który doznał otwartego złamania nogi.

Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła śledztwo w sprawie groźnego zdarzenia, do którego doszło na początku maja w tym mieście.

Do wypadku doszło przy ul. Piłsudskiego w Hrubieszowie, niedaleko tamtejszego ronda. Właśnie tam na długości kilku metrów w powietrze wyleciał chodnik. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z hrubieszowskiej policji, pod chodnikiem znajdowała się niedawno ułożona rura kanalizacyjna.

- Na miejscu pracowali robotnicy, którzy sprawdzali szczelność tej instalacji. Do wypadku doszło podczas wykonywania próby ciśnieniowej, gdyż w pewnym momencie do rur wpuszczono powietrze pod ciśnieniem. W tym samym momencie doszło właśnie do rozszczelnienia rury i wybuchu - relacjonuje Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.

Jak opowiada nam prokurator, wybuch był na tyle silny, że w jego wyniku rura aż „wyskoczyła” spod ziemi.

Z tego samego powodu ok. 3 metry kwadratowe kostki wyleciały w powietrze w różnych kierunkach. Jeden ze spadających odłamków chodnika uderzył w nogę 66-letniego przypadkowego przechodnia. Mężczyzna z otwartym złamaniem nogi trafił do zamojskiego szpitala. - Jego obrażenia były na tyle poważne, że spędził w szpitalu wiele dni - precyzuje Artur Kubik.

Robotnicy jeszcze w dniu wypadku zostali przebadani alkomatem, jednak ten wykazał, że zarówno kierownik budowy i jeden z pracowników byli trzeźwi. - Wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo. Dotyczy sprowadzenia zagrożenia zdrowia lub życia wielu osób w wyniku gwałtownego wyzwolenia energii w skutek rozszczelnienia rury kanalizacyjnej, za co może grozić nawet kara 10 lat pozbawienia wolności - informuje Artur Kubik.

Na jakim etapie jest postępowanie? - Na razie nikt nie usłyszał zarzutów - mówi nam szef hrubieszowskiej prokuratury. Śledczy zabezpieczyli już za to całą dokumentację związaną z przeprowadzanymi na ul. Piłsudskiego pracami. - Sprawdzamy m.in., czy miejsce robót zostało w dostateczny sposób zabezpieczone oraz jakich technologii i materiałów używali robotnicy - wyjaśnia Kubik.

Jak udało nam się ustalić, zarówno kierownik budowy, jak i jeden z robotników zostali już przesłuchani. Opowiadali szczegółowo o przebiegu zdarzenia i przepisach BHP, jakie stosowali w trakcie pracy.

Śledczy powołali już także zespół biegłych, którzy teraz mają wyjaśnić, czy pracownicy firmy budowlanej odpowiednio stosowali się do zasad bezpieczeństwa. - Powołany został również biegły lekarz, który oceni obrażenia rannego 66-latka - dodaje prokurator Kubik.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że śledztwo jest już na ukończeniu, a możliwe zarzuty lub umorzenie sprawy może nastąpić już w ciągu dwóch najbliższych tygodni.

ZOBACZ TEŻ: Akcja "Stop oszustom"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski