Mieszkańcy Kraśnika mało zainteresowani budżetem obywatelskim

- Na razie wpłynęło około 20 wniosków - poinformował wczoraj Michał Mulawa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kraśniku. I zaraz dodał: - Mieszkańcy mogą przynosić do nas wypełnione formularze do końca tego miesiąca. Potem zajmiemy się weryfikacją wniosków.

Kraśniczanie chcieliby m.in. nowych parkingów i remontów chodników. - Chodzi na przykład o budowę parkingu najazdowego przy ul. Kwiatkowskiego. Dostaliśmy też dwa wnioski dotyczące parkingu przy Urzędzie Miasta. Są także propozycje modernizacji placu zabaw przy ul. Rumiankowej i ukwiecenia deptaka przy ul. Żwirki i Wigury - wyliczała Małgorzata Bornus z Referatu Inwestycji kraśnickiego Urzędu Miasta.

Pojawił się też wniosek o sfinansowanie szkolnych szafek i wymianę chodnika w dzielnicy fabrycznej miasta.

Do połowy grudnia będzie trwać weryfikacja wniosków pod względem formalnym. Głosowanie ruszy 18 stycznia i potrwa tydzień. Wyniki poznamy 25 stycznia, a do końca lutego wybrane przez mieszkańców projekty będą wprowadzone do ogólnego budżetu. W ramach BO Kraśnik podzielono na pięć obszarów. W każdym z nich do wydania jest 50 tys. zł.

Inicjatywa nie jest nowa, bo już w 2014r. mieszkańcy mieli możliwość zgłaszania projektów, a później głosowania w lokalach wyborczych. Do wydania miało być wówczas 2 miliony złotych, ale ostatecznie nie udało się zrealizować większości wybranych inwestycji, bo w budżecie zabrakło na to pieniędzy. Największe kontrowersje wzbudził dopuszczony pod głosowanie wniosek sfinansowania dachu kościoła Matki Bożej Bolesnej, co zakwestionowała Regionalna Izba Obrachunkowa, uniemożliwiając przekazanie pieniędzy parafii. RIO uznała, że zadanie nie mieści się w kompetencjach gminy. Mieszkańcy czuli się rozczarowani i oszukani bezskutecznie interweniując w tej sprawie u wojewody lubelskiego.