To był zmasowany atak Platformy na Lubelszczyznę. W środę, w 14 miastach regionu odbyły się otwarte spotkania z czołowymi politykami PO. W Lublinie była Ewa Kopacz, Joanna Mucha i Jarosław Urbaniak. Salę zapełnili głównie działacze PO i zwolennicy KOD. Tzw. zwykłych ludzi było niewielu.
Generalnie takie spotkania miały być dyskusją nad nowym programem Platformy, ale jak przyznała Mucha napisanie programu nie jest łatwe. – Trudno jest pisać program w takich czasach, jakie mamy obecnie. Mamy napisać program, w którym będzie powiedziane co zrobić, żeby odkręcić złą zmianę. Nowy rząd, który obejmie władzę po PiS, będzie musiał naprawić tylko 4 lata rządów, ale to psucie kraju na olbrzymią skalę – argumentowała.
Dlatego słów o nowym programie było niewiele. Kopacz skupiła się na wytykaniu błędów PiS i na wyliczaniu powodów porażki wyborczej PO. – Dzisiaj wybory wygrywają partie z hasłami populistycznymi. My tego nie robimy i nie będziemy robić – zapowiedziała była premier.
Uczestników spotkania bardziej interesowało przygotowania partii do wyborów samorządowych w 2018 roku. – To będą zupełnie inne wybory niż do tej pory. Nie będziemy mieli dostępu do telewizji publicznej – mówi radny miejski, Zbigniew Jurkowski i proponował, żeby Platforma wystawiała szerokie listy wyborcze. – Są regiony, gdzie kandydatom PO będzie bardzo ciężko – przyznał.
O wspólne listy apelował też Adam Wasilewski, były prezydent Lublina a obecnie radny wojewódzki. – Dwa lata do wyborów to mało. Czy jesteśmy w stanie zjednoczyć się i odrzucić walki międzypartyjne? – pytał. – Apeluję, żeby odrzucić to czego uczyliśmy się jako politycy. Odrzucić gry polityczne – dodał.
Takie słowa są po myśli prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, który planuje o trzecią kadencje w ratuszu walczyć bez szyldu PO. Ma zamiar utworzyć szeroką koalicję z Platformą, Nowoczesną, PSL czy SLD i firmować listy do Rady Miasta.
- To jedyna rzecz, która może doprowadzić nas do władzy – ogłosiła Ewa Kopacz. – Musimy znaleźć rzeczy, które nas łączą, a łączy nas chęć odsunięcia złej zmiany. To będzie możliwe, jeśli nasi liderzy nie będą konkurować o to, kto ma być premierem.
To musi być praca organiczna. Musimy postawić na najlepszych kandydatów – rozpoznawalnych, szanowanych, potrafiących rozmawiać z ludźmi. Jestem za tym, żeby budować szeroki blok i wystawić wspólne listy w wyborach samorządowych – tłumaczyła była pani premier.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?