Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna fontanna na placu Litewskim uszkodzona. Przez samochód firmy sprzątającej [ZDJĘCIA]

AG
Kolejna fontanna na nowym placu Litewskim została uszkodzona. Tym razem do zniszczenia doprowadził samochód firmy sprzątającej Kom-Eko.

Uszkodzenie płytek chodnika i fontanny na nowej części deptaka zauważył po godz. 3 nad ranem patrol Straży Miejskiej. Funkcjonariusze szybko skontaktowali się z dyżurnym monitoringu, by ustalić jak doszło do zniszczenia.

- Okazało się, że sprawcą uszkodzenia był pojazd jednej z firm sprzątających - mówi Ryszarda Bańka, rzeczniczka lubelskiej Straży Miejskiej. I dodaje: - Teren został przez nas zabezpieczony taśmami. Dzięki nagraniu z monitoringu zidentyfikowaliśmy numery pojazdu, a sprawę przekazaliśmy policji.

Łącznie zniszczeniu uległo 13 płytek. 33-letni kierowca samochodu marki Iveco, należącego do Kom-Eko oraz drugi z pracowników firmy, który z nim jechał, zostali zatrzymani. Kierowca przyznał się do tego, że to on uszkodził fontannę.

- Uszkodzeniu uległ fragment fontann linearnych od strony deptaka Krakowskiego Przedmieścia - precyzuje Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. Zaznacza też, że ratusz jest w kontakcie z firmą Kom-Eko, która zadeklarowała pokrycie szkód. - Będziemy spotykali się z ubezpieczycielem Kom-Eko i ustalali szczegóły dotyczące pokrycia tych kosztów - zapewnia Mazurek-Podleśna.

Dyrektor Kom-Eko: Nie mamy nic na swoją obronę. Bardzo nam przykro

Jak mówi dyrektor firmy Kom-Eko, Marek Karczewski, kierowcy firmy wiedzieli, którędy po nowym placu Litewskim przebiega droga, którą mogą jeździć pojazdy.

- Wszyscy nasi kierowcy zostali w tym zakresie przeszkoleni. Po prostu kierowca zapomniał, że akurat w tym miejscu nie może najeżdżać samochodem. Zagapił się. To był błąd ludzki - stwierdza Marek Karczewski. - To tak jak w przypadku innych incydentów drogowych - w większości wynikają one z gapiostwa. Bierzemy za to zdarzenie pełną odpowiedzialność. Przykro nam tylko, że stało się to w takim momencie, kiedy to wszystko jest jeszcze świeże i dopiero otwarte, ale niestety nie mamy nic na swoją obronę - dodaje dyrektor Kom-Eko.

Przypomnijmy, że to już kolejna zniszczona fontanna na nowym placu Litewskim, który do użytku został oddany zaledwie dwa tygodnie temu. W nocy z 14/15 czerwca płyty innego z wodotrysków zniszczył, podczas interwencji, policyjny radiowóz. - Nie było to umyślne działanie. Na miejsce został wezwany technik, który dokonał oględzin i zabezpieczył miejsce zdarzenia - mówiła wtedy Renata Laszczka-Rusek, rzeczniczka lubelskich policjantów.

ZOBACZ TEŻ: Plac Litewski w Lublinie. Policjanci zniszczyli fragment nowego chodnika (ZDJĘCIA)

Nie wiadomo jeszcze dokładnie, kiedy ten fragment placu zostanie naprawiony. - W pierwszej kolejności chcemy przykryć te uszkodzenia płytami tak, żeby zakryć zniszczone miejsca. Kolejnym krokiem będzie zamontowanie nowych dysz tych fontann linearnych, jednak nie są one dostępne od ręki. Trzeba będzie na nie poczekać kilka tygodni - wylicza Olga Mazurek-Podleśna. Dopiero później Urząd Miasta będzie rozmawiać z policją odnośnie kwestii finansowych.

Jak na razie ratusz otrzymał pismo od policji. - Nie jest w nim nic jednoznacznie stwierdzone, ale wstępna odpowiedź jest taka, że policja nie poczuwa się do winy. W piśmie został wskazany kontakt do radców prawnych, więc będziemy się w tej sprawie z nimi kontaktować - mówi Mazurek-Podleśna.

ZOBACZ TEŻ: Pokaz multimedialny na odnowionym placu Litewskim (WIDEO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski