Ktoś znowu załatwił się do basenu w Aqua Lublin. MOSiR mówi „dosyć”

Aktualizacja:
MOSiR otworzył basen przed terminem, już w czwartek.

***
Do takiego zdarzenia doszło w ostatni weekend. Ktoś załatwił się do zewnętrznego basenu przy części rekreacyjnej w Aqua Lublin. Z tego powodu trzeba było oczyścić basen i na ten czas wyłączyć go z użytkowania.

Dla spółki MOSiR „Bystrzyca”, która zarządza kompleksem basenów to realne koszty wynikające z oczyszczaniem i kolejna strata, bo klienci nie mogą korzystać z atrakcji.

Przypomnijmy, że to nie jedyna taka sytuacja na miejskich basenach. W kwietniu tego roku ktoś także zanieczyścił wodę w Strefie H2O, a kwadrans później to samo zdarzyło się w Aqua Lublin.

W lipcu natomiast ktoś użył jako WC jednego z basenów na Słonecznym Wrotkowie.

- W październiku tego roku zaktualizowaliśmy regulaminy prowadzonych przez MOSiR basenów, w tym całego kompleksu Aqua Lublin, wprowadzając do nich zapisy dotyczące zanieczyszczeń spowodowanych przez klientów. W przypadku Aqua Lublin wprowadzony zapis brzmi następująco: „Zanieczyszczenie niecki basenowej z winy Korzystającego, powoduje nałożenie na niego sankcji finansowych na jego odpowiedzialność w wysokości szkody spowodowanej konkretnym zdarzeniem” – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik miejskiej spółki i zaznacza, że po weekendowym zdarzeniu MOSiR po raz pierwszy uruchomił procedurę zmierzającą do ukarania winnej osoby.

- Analizujemy właśnie nagranie z monitoringu. Kiedy uda się wskazać konkretną osobę, przekażemy naganie policji w celu ustalenia jej personaliów, a ostatnim krokiem będzie skierowanie sprawy do sądu – tłumaczy rzecznik.

Monitoring to jeden ze sposobów namierzenia osoby załatwiającej się w basenie. Inny to po prostu złapanie jej „na gorącym uczynku”.

Kiedy taka osoba zostanie namierzona a jej tożsamość ustalona MOSiR nałoży na nią karę finansową.

O jakie pieniądze chodzi? Tego dokładnie nie wiadomo, bo każdą sytuacje MOSiR będzie oceniał i wyceniał indywidualnie.

- W zależności od wielu czynników, m.in. tego czy konieczne jest spuszczenie wody z basenu i jego ponowne napełnienie, jakich środków chemicznych należy użyć, jakie badania po oczyszczeniu basenu należy przeprowadzić itd. Mówimy o kwotach od ponad jednego do kilku tysięcy zł – ostrzega rzecznik.

Po ostatnim zdarzeniu basen został już oczyszczony. W czwartek została pobrana woda do badań. - Teraz czekamy na ich wyniki, które powinny trafić do nas w ciągu kilku najbliższych dni. Mamy nadzieje, że basen zewnętrzny uda się ponownie uruchomić w piątek – mówi Bednarczyk.