Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Strażnicy miejscy kupili skutery i ich nie używają

Artur Jurkowski
Rok 2011. Skutery prezentowano na otwarciu posterunku Straży Miejskiej na Słonecznym Wrotkowie nad zalewem.
Rok 2011. Skutery prezentowano na otwarciu posterunku Straży Miejskiej na Słonecznym Wrotkowie nad zalewem. archiwum
Kontrola Straży Miejskiej za lata 2012 - 14. Wynik pozytywny, ale są nieprawidłowości.

- Niezgodne z zasadą gospodarnego wydatkowania środków publicznych - ocenili kontrolerzy NIK. Chodzi o wykorzystanie miejskich skuterów przez lubelskich strażników. Takie zapisy znalazły się w opublikowanym wczoraj raporcie o funkcjonowaniu straży miejskich. Kontrola obejmowała lata 2012 - 14.

Lubelscy strażnicy mają do dyspozycji cztery skutery. Dwa kupili w 2005 roku, kolejne dwa w 2007 roku. Łącznie wydali na ten cel 37 tys. zł. - Dwa z czterech posiadanych skuterów przejechało w 2012 roku jedynie po 335 kilometrów - precyzowali pracownicy NIK.

Dwa lata później było jeszcze gorzej. Skutery praktycznie cały 2014 rok stały w garażu. Opuścił go tylko jeden pojazd i to na chwilę. - Trzy z czterech (pojazdów - dop. red.) w ogóle nie były wykorzystywane, a jeden przejechał zaledwie 48 kilometrów - wskazali kontrolerzy.

- Gdy kupowaliśmy skutery, infrastruktura rowerowa była stosunkowo mało rozwinięta. W kolejnych latach przybyło ścieżek, tras dla cyklistów. Obecnie ich kontrolę prowadzimy korzystając z rowerów, bo na ścieżki rowerowe i tak nie możemy wjeżdżać skuterami - tłumaczy Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej SM.

Skutery jeszcze w tym roku mają przestać „psuć” statystyki. - Zamierzamy je sprzedać lub przekazać np. któremuś z zespołów szkół - informuje Gogola.

NIK wytknęła też lubelskim funkcjonariuszom, że w 2012 r. nie mieli określonego celu i priorytetów działania. Kolejny zarzut dotyczył prowadzenia akt personalnych pracowników. Nie znalazły się w nich odpisy zawiadomień o przyznaniu strażnikom nagród. - Taka informacja została ujęta na listach zbiorczych. To kwestia czysto techniczna - mówi Gogola.

Wśród zarzutów znalazł się też m.in. ten, że nowy komendant nie przeszedł szkolenia podstawowego. Chodzi o Jacka Kucharczyka, który szefuje jednostce od września 2012 r.

- To policjant z ogromnym stażem. Nie oczekujmy, że będziemy szkolić kogoś, kto jest znakomicie przygotowany do pełnienia powierzonych obowiązków - stwierdził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

NIK skontrolowała 16 jednostek SM działających w miastach wojewódzkich. Wszystkie dostały ocenę pozytywną, ale w sześciu przypadkach (m.in. Lublin, Poznań, Bydgoszcz, Białystok) stwierdzono nieprawidłowości.

Na tle innych SM Lublin jest jedną z najtańszych (koszt w przeliczeniu na jednego mieszkańca 23,47 zł, średnia krajowa - 33,47 zł). Ma stosunkowo niskie koszty przeprowadzania interwencji (jedna kosztuje 39,82 zł, średnia - 51,23 zł). Ale też zarabia się w niej słabo (2610,6 zł), gorzej jest tylko w Zielonej Górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski