Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta w obronie Puszczy Białowieskiej. Chcą lasu, a nie fabryki desek (ZDJĘCIA, WIDEO)

Piotr Nowak
Spór pomiędzy ministrem środowiska a organizacjami ekologicznymi dotarł do Lublina. W poniedziałek zieloni pikietowali w obronie Puszczy Białowieskiej. - Nie możemy pozostać obojętni na jej niszczenie - przekonywali.

Obrońcy przyrody obawiają się, że puszcza zamieni się w fabrykę desek. - Te wszystkie banialuki o przywracaniu puszczy naturalnego charakteru poprzez wycinanie, obrony poprzez wyrąb, wprowadzenie ciężkiego sprzętu, który dewastuje wszystko wokół, prowadzenie tych prac w okresie lęgowym ptaków, to zagraża pozycji Polski jako kraju cywilizowanego oraz pozycji ekonomicznej okolicznej ludności, która jest związana z branżą turystyczną – przekonuje Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka.

W manifestacji przy ul. Królewskiej uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Wśród nich m.in. członkowie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, Greenpeace, a także przedstawiciele nauki. To element akcji protestacyjnej, którą w Białowieży i całej Polsce prowadzą organizacje ekologiczne. Domagają się wstrzymania prowadzonych tam prac, w tym wycinki drzew.

- Puszcza Białowieska jest jedynym lasem w Europie, który ma tak wiele cech naturalnych. Nie jest nietknięty przez człowieka, ale dla naukowców jest wzorcem, jak wzór metra w Sèvres pod Paryżem. Możemy tam obserwować przyrodę, która sama się organizuje, która nie potrzebuje ingerencji człowieka. Jakakolwiek ingerencja w funkcjonowanie puszczy jest zniszczeniem czegoś, co już nigdy się nie odtworzy w obecnej formie. Można odbudować zamek, całe miasto, cegła po cegle, ale przyrody już nie - tłumaczy prof. Marek Kucharczyk, kierownik zakładu ochrony przyrody UMCS.

Z zarzutami zielonych nie zgadza się Jan Szyszko, minister środowiska. Podczas sobotniego zjazdu klubów „Gazety Polskiej” w Spale nazwał Puszczę Białowieską „okrętem flagowym tego nurtu lewicowo-libertyńskiego całej Europy Zachodniej, gdzie ten nurt (...) uważa, że człowiek jest największym wrogiem zasobów przyrodniczych, a najwyższą formą ochrony jest "nie wycinaj drzew" i to jest zupełne odwrócenie całej sytuacji”.

Wcześniej, w liście do uczestników Międzynarodowej Konferencji o Lasach w Niemczech minister stwierdził, że „dzięki rozumnemu gospodarowaniu, w którym użytkowanie zawsze połączone było z ochroną, Puszcza Białowieska przetrwała jako zwarty kompleks starych lasów [od XVI wieku] do początków XX wieku”.

Winny kornik
„Niestety, problemem Puszczy Białowieskiej stała się nieustająca do dzisiaj presja ze strony naturalistów - radykalnych ekologów, którzy prezentują błędne założenie, że człowiek jest wrogiem i niszczycielem przyrody, przez co dla jej ochrony należy systematycznie ograniczać, a nawet całkowicie wstrzymać gospodarczą działalność” – czytamy w liście szefa resortu środowiska z 25 maja br.

Minister Szyszko argumentuje, że pod wpływem ekologów poprzedni rząd zmienił w 2012 r. plany urządzenia lasu dla nadleśnictw Puszczy Białowieskiej. Uniemożliwiło to kontrolowanie populacji kornika drukarza, który w następnych latach doprowadził do zamierania świerków na dużej powierzchni.

„Od 2012 r. na obszarze Puszczy Białowieskiej zarządzanym przez Lasy Państwowe, zamarło 834 tys. drzew świerkowych, zaatakowanych głównie przez kornika drukarza, z tego w Nadleśnictwie Białowieża - 505 tys. drzew. Skutkiem tego wielkoskalowego zamierania stało się zanikanie siedlisk i gatunków ważnych dla Wspólnoty Europejskiej” – poinformował Szyszko. Zapewnił też, że prace prowadzone są jedynie na część Puszczy Białowieskiej. Wstrzymania wycinki domagają się zieloni.

- Walka z kornikiem jest dziwnym pretekstem, dlatego że wycinane są drzewa, które nie są ulubionym gatunkiem w jego diecie. Wycinane są drzewa, które mogły służyć jako miejsce gniazdowania objętych ochroną gatunków ptaków i innych zwierząt, dla których ten obszar chroniony został utworzony – twierdzi Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka.

Puszcza Białowieska jest ścisłym rezerwatem przyrody na obszarze parku narodowego. Jest też objęta ochroną w ramach programu Natura 2000 i znajduje się na liście dziedzictwa UNESCO. Minister zapewnił, że 1/3 puszczy nie jest objęta jakimikolwiek działaniami ochronnymi. „Nie jest tam i nie będzie wykonywana jakakolwiek wycinka chorych drzew” – czytamy w liście ministra.

Obawy organizacji ekologicznych budzi natomiast propozycja wykreślenia puszczy z listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. – Status puszczy jest zagrożony – przekonują obrońcy przyrody i zapowiadają kolejne protesty.

Marcin Dorna: Szanujemy Szwedów, ale nie ma mowy o obawie
Podniebny spacer po dzielnicy Rury (ZDJĘCIA Z DRONA)
“Chęć na Pięć”: 636 biegaczy dotarło do mety na Czechowie (DUŻO ZDJĘĆ)
Lubelskie restauracje i kluby liczą na szwedzkie portfele
Pokaz multimedialny na odnowionym placu Litewskim (ZDJĘCIA, WIDEO)

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski