Ścieżki rowerowe dla wszystkich? Czy należy wprowadzić dodatkowe szkolenia dla rowerzystów?

TAK - Krzysztof Kowalik z Porozumienia Rowerowego
Aktualnie w Polsce każda osoba powyżej 18. roku życia może poruszać się po drogach publicznych na rowerze, nie potrzebuje do tego specjalnych uprawnień. Natomiast osoby młodsze mogą poruszać się po drogach, jeżeli mają kartę rowerową. Uczniowie jednak nie mają obowiązku przystępować do egzaminu na kartę. W konsekwencji nie każdy posiada uprawnienia do poruszania się rowerem.

Czytaj także:
Halo, właśnie jadę na rowerze. Z muzyką na uszach edycja
Druga sprawa, że egzaminy są bardzo teoretyczne, a praktyka polega na tym, że trzeba tylko zrobić tzw. ósemkę na placu. Tym samym dzieci z kartą rowerową nie potrafią poruszać się rowerem po mieście. Rośnie nam grupa osób, która w przyszłości nie będzie potrafiła sprawnie i bezpiecznie poruszać się rowerem po drogach.

Praktyczna edukacja rowerowa jest bardzo potrzebna. Nie wystarczy tylko wiedza teoretyczna. Zauważyłem, że wiele dzieci i młodzieży zna zastosowanie znaków drogowych, ale w praktyce nie wie, jak postąpić.

Porozumienie Rowerowe od 2013 roku dzięki wsparciu finansowemu gminy Lublin prowadzi bezpłatne szkolenia z praktycznej edukacji rowerowej, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Jesteśmy za podejściem systemowym - objęciem praktyczną edukacją rowerową wszystkich 11-latków w ramach zajęć szkolnych. Oczywiście efekty takich działań zobaczymy za 20 lat.

Z kolei jesteśmy przeciwko obowiązkowym kursom dla dorosłych, podobnie jak przeciwko obligatoryjnemu ubezpieczeniu OC dla rowerzystów. Obie rzeczy są przydatne, jednak ich obligatoryjność zniechęci część osób do jeżdżenia rowerem. Dodatkowo, wymaga tworzenia kolejnych urzędów do ich egzekwowania.

NIE - Zbigniew Jurkowski, radny miejski PO
Wiele spraw próbuje się teraz w Polsce za wszelką cenę usystematyzować i zbiurokratyzować pod względem prawnym. Są jednak pewne obszary wolnościowe i dla mnie takim przykładem jest właśnie rower. To jest przedsmak wolności w naszym życiu. Siadając na rower, człowiek chce się poczuć wolny jak ptak, mimo że nie mamy możliwości latania.

Poza tym uważam, że rowerzyści poruszają się po mieście w bardzo świadomy sposób. Tak samo wiedzą, jak zachowywać się na ścieżkach rowerowych. Mają bardzo odpowiedzialne podejście.

Widać też, że rodzice uczą dzieci bezpiecznej jazdy na rowerze. Przez wiele lat było tak, że to rodzice uczyli dzieci przepisów, a szkoła jedynie wspierała. Nie słyszałem, żeby z tego powodu było więcej wypadków z udziałem rowerzystów. Aczkolwiek, nie mam nic przeciwko, żeby to szkoła dodatkowo zorganizowała zajęcia dla chętnych dzieci w szkole nauki jazdy. Uważam, że wprowadzanie kolejnych lub obowiązkowych szkoleń jest zbędne. To tak, jakby szkolić ludzi z chodzenia po mieście. Rower to po prostu inny sposób poruszania się.

Wypadki z udziałem rowerzystów to naprawdę rzadkość. Zdarzają się sporadycznie. Rower jest na pewno bezpieczniejszy niż narty. Dlatego nie jestem też za tym, aby ubezpieczenie dla rowerzystów było obowiązkowe. Myślę, że najpierw powinniśmy zainwestować w infrastrukturę dla rowerzystów, tak, aby każdy lublinianin mógł komfortowo i bezpiecznie pojechać i wrócić z pracy do domu, a weekendy spędzić aktywnie na rowerze. Zachęcajmy do jazdy na rowerze, a nie zniechęcajmy kolejnymi przepisami i ograniczeniami.