Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadka "wilka" znad Zalewu Zemborzyckiego rozwiązana

AG
"Wilk", który miał grasować nad Zalewem Zemborzyckim i straszyć spacerowiczów okazał się być wilczakiem czechosłowackim, a więc mieszanką psa i wilka. Suczkę spod zalewu zabrały dwie kobiety i oddały do lubelskiego schroniska dla zwierząt. Teraz zwierzę jest już pod Poznaniem, u swojej hodowczyni.

O rzekomym wilku, który grasuje w rejonie Zalewu Zemborzyckiego informowali spacerujący w tamtych okolicach mieszkańcy. Nie kryli, że zwierzę napędziło im porządnego stracha. Opowieści o wilku z Lublina można jednak włożyć między bajki. Już wiadomo, że spacerowicze spotykali na swej drodze zagubionego psa rasy wilczak. Zwierzę przybyło tu aż z województwa mazowieckiego. Ta rasa, która we krwi ma znacznie więcej z wilka niż psa, charakteryzuje się tym, że może pokonywać bardzo duże odległości. Właśnie tak było w przypadku suczki znad Zalewu Zemborzyckiego.

- Ostatnio przebywała ona u osoby, o której nie wiedziała jej hodowczyni, nie wiadomo było gdzie dokładnie. Później okazało się, że sunia tej osobie uciekła, a jej hodowczyni próbowała jej szukać na własną rękę - opisuje pracownik lubelskiego schroniska, Rafał Antoniszewski, który jest jedną z nielicznych osób, której 1,5-letnia suczka zaufała. - Pozwalała się dotykać, wyprowadzać na spacery. Zaufała mi na tyle, żeby ze mną współpracować - stwierdza.

W Schronisku dla Zwierząt w Lublinie wilczak przebywał kilka dni, a trafił tam za sprawą dwóch kobiet, którym udało się odłowić suczkę. - Gdy zobaczyła panią z psem, podeszła do niego. Wtedy paniom udało się założyć jej smycz i przywieźć do schroniska - opowiada pracownik lubelskiego schroniska.

W piątek hodowczyni wilczaka spod Poznania, odebrała go z Lublina. - Teraz zdecyduje, czy sunia zostanie u niej, czy trafi do adopcji. Zależy to od tego, jak będzie się zachowywała i czy w miarę szybko zaufa człowiekowi, bo u tej rasy różnie z tym bywa i może to potrwać nawet kilka miesięcy - mówi Antoniszewski.

Czechosłowacki wilczak. Co to za gatunek?

Wilczak czechosłowacki to krzyżówka owczarka niemieckiego i wilka. Pierwsze próby krzyżowania tych zwierząt odbywały się w 1955 roku w stacji hodowlanej straży granicznej Libejovice (obecnie Czechy). Celem tego eksperymentu biologicznego prowadzonego przez Karela Hartla było sprawdzenie, czy taka krzyżówka wpływa na stan zdrowia, odporność czy wytrwałość rasy.

- Krzyżówki były bardzo podobne do wilka zewnętrznie: miały takie same wymiary, pojemność mózgu i wilczasty kolor. Odziedziczyły także ogromną zdolność do regeneracji sił: podczas gdy krzyżówki po przebiegnięciu 100 kilometrowego odcinka były po trzech, czterech godzinach w pełni wypoczęte, owczarki potrzebowały na to 10-12 godzin po przebiegnięciu odcinka o połowę krótszego - czytamy na stronie psy24.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski