Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratował z pożaru dwie osoby. Pracownik Azotów "Puławy" nie przyjął nagrody. Oddał ją na Dom Dziecka

- Robiłem to, co do mnie należało. Nie byłoby w porządku, gdybym przeznaczył tą nagrodę na swoje potrzeby, bo są ludzie bardziej ode mnie potrzebujący. Wolałem oddać je dla dzieci z Domu Dziecka – mówił po całej akcji Dominik Kuba
- Robiłem to, co do mnie należało. Nie byłoby w porządku, gdybym przeznaczył tą nagrodę na swoje potrzeby, bo są ludzie bardziej ode mnie potrzebujący. Wolałem oddać je dla dzieci z Domu Dziecka – mówił po całej akcji Dominik Kuba ww.pulawy.com
Najpierw uratował dwóch starszych mężczyzn z pożaru, a następnie przekazał otrzymaną nagrodę na rzecz Domu Dziecka. Bohaterski ratownik, o którym mowa, to Dominik Kuba, pracownik Zakładów Azotowych "Puławy".

Dominik Kuba, razem ze strażakiem z lubartowskiej jednostki, zjawili się na miejscu pożaru jeszcze przed puławskimi strażakami. Ogień wybuchł w Klikawie, w domu, gdzie mieszkało dwóch starszych mężczyzn. – Do pożaru doszło przez wybuch gazu. Kuba nie zważając na zagrożenie wszedł do domu i wyciągnął mężczyzn z ognia, a drugi interweniujący zakręcił gaz w mieszkaniu – opisuje bryg. mgr inż. Krzysztof Morawski, rzecznik puławskich strażaków.

Wyczyn Kuby nie uszedł uwadze komendanta puławskiej Straży Pożarnej, który do prezesa zarządu Grupy Azoty przesłał list gratulacyjny. – Szybka decyzja o podjęciu akcji ratunkowej pomogła pozwoliła uratować ludzkie życia i zapobiec wielkiej tragedii – pisał komendant. Za swój wyczyn ratownik miał także odebrać nagrodę od Grupy Azoty. Kuba jednak zdecydował, że jej nie przyjmie, a całą kwotę przeznaczył na puławski Dom Dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski