Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch w mieszkaniu przy ulicy Hallera w Świdniku. Oblał kobietę łatwopalną cieczą?

Małgorzata Szlachetka
Wybite szyby po obu stronach bloku, okopcone ściany w niemal każdym z pomieszczeń. Odłamki szkła leżały kilkanaście metrów od budynku. Tak w piątek po godzinie 13.30 wyglądało wnętrze mieszkania przy ulicy Hallera w Świdniku. Okazało się, że w środku były dwie poważnie poparzone osoby. Świdnicka prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Pożar na parterze ugasili okoliczni świadkowie za pomocą czterech gaśnic. Do szpitala trafiły dwie osoby, które były w mieszkaniu w jego trakcie.

- 29-letni mężczyzna miał poparzone ciało oraz ranę ciętą szyi. Poparzeń doznała również 27-letnia kobieta. Oboje zostali odwiezieni do szpitala, ich stan był poważny - poinformowała mł. asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.

W piątkowej interwencji brało udział w sumie siedem zastępów straży pożarnej. Na miejscu zapadła decyzja o ewakuacji siedmiu osób z klatki schodowej, w której znajduje się zniszczone mieszkanie. Lokatorzy wrócili do swoich domów, kiedy inspektor nadzoru budowlanego potwierdził, że nie doszło do uszkodzenia konstrukcji budynku.

Co było przyczyną wybuchu?

- Wykluczony został wybuch gazu. Według wstępnych ustaleń mowa jest o "wybuchu łatwopalnej cieczy". Straty w mieszkaniu zostały oszacowane na około 60 tysięcy złotych - dodał st. kpt. Paweł Dańko z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdniku.

Ustaliliśmy, że śledztwo w kierunku usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świdniku. Czyn taki jest zagrożony wysoką karą: od 12 lat więzienia do dożywocia.

Śledczy na tym etapie sprawy tak mówią o tym, co mogło stać się w środku mieszkania. - Mężczyzna chciał zabić kobietę, oblewając ją łatwopalną substancją. Nie doszło do realizacji tego zamiaru, dzięki temu, że osoby postronne ugasiły pożar - podaje Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Prokuratura potwierdza, że zarówno mężczyzna, jak i kobieta są poparzeni. - Stan obojga jest ciężki, dlatego nie jest możliwe przesłuchanie - zaznaczyła prokurator Kępka.

Słyszymy, że trwa ustalanie w jakich relacjach są ranne osoby.

Na odpowiedź czeka też pytanie, na jakim etapie zdarzenia powstała rana na szyi mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski