- Ten pokój będzie dla dziewczyn, bo jest większy. Drugi oddamy chłopakom. Tu stanie biurko... albo tu. A tu łóżko, a na podłodze wielki dywan. Dwie ściany będą niebieskie, a dwie różowe, bo Maja i Wiktoria chciały różowe - 12-letnia Emilka zaplanowała już wszystko w nowym domu.
Czytaj także:
Andrzej Kapica, samotny ojciec: Wymarzony dom dla moich dzieci
Dla niej i jej rodziny ten wymagający gruntownego remontu budynek jest spełnieniem marzeń. I jest lepszy od każdego, nawet najbardziej luksusowego. Dlatego, że jest ich. Nareszcie własny...
Tak spełnia się marzenie Andrzeja Kapicy z gminy Skierbieszów i gromadki jego dzieci, bohaterów naszego reportażu sprzed kilku tygodni. 35-latek podjął w ubiegłym roku decyzję o opuszczeniu dużego wygodnego domu należącego do rodziny żony. Spakował rzeczy swoje i piątki dzieci, by przeprowadzić się do wynajmowanej, rozsypującej się chałupy. Wszystko po to, by sąd nie odebrał mu synów i córek. Już raz tak się stało, a wspomnienia z pobytu dzieci w domu dziecka bolą do dziś. Dlatego Andrzej postanowił, że zrobi wszystko, by rodzina nigdy więcej nie została rozdzielona.
Dom, który właśnie kupił Andrzej Kapica, również leży w gminie Skierbieszów, ale dzieci będą miały stąd znacznie bliżej do szkoły. Po sąsiedzku mieszkają też ich rodzina oraz koledzy i koleżanki dzieci. Dom wraz z zabudowaniami gospodarczymi i polem kosztował 38 tysięcy złotych.
Pieniądze udało się zebrać dzięki dobrym ludziom. Tę akcję koordynowała od grudnia Renata Terlecka, nauczycielka z Centrum Kształcenia Praktycznego w Zamościu, która przypadkiem dowiedziała się o losach zupełnie nieznanej sobie rodziny. I postanowiła pomóc, organizując pomoc doraźną i zbiórki pieniędzy, m.in. podczas turnieju charytatywnego.
Jakie są najbliższe plany Andrzeja, 15-letniego Mateusza, Emilki oraz maluchów - Krystiana, Mai i Wiktorii? To przede wszystkim remonty. Dom wymaga wymiany okien, w niektórych pomieszczeniach nowych podłóg, na pewno też montażu łazienki. To dużo pracy. - Mam nadzieję, że zaczniemy po weekendzie majowym. Prędko się nie wprowadzimy, ale to nic. Ze wszystkim damy sobie radę - nie ma wątpliwości ojciec rodziny.
Jak widzi przyszłość? Będzie pięknie - mówi Andrzej. - Obsadzimy pole, pewnie ziemniakami. I będziemy mieli kury, może świnkę. A na pewno króliki, dużo królików!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?