- Życzę, byśmy byli optymistycznie nastawieni do naszej przyszłości, byśmy byli dumni z naszego miasta. Iz siebie, że tak jak dzisiaj potrafimy uczestniczyć w ważnych dla miasta wydarzeniach. Życzę, byśmy to poczucie wspólnoty nieśli na co dzień - mówił lublinianom prezydent Krzysztof Żuk.
Opłatkiem podzielili się chwilę później nie tylko najbliżsi ale też całkiem obcy sobie ludzie.
- Ta impreza nie tylko jest okazją, żeby wprowadzić się w nastrój Bożego Narodzenia - po zabieganych dniach wcześniejszych. Pozwala też zbliżyć się do innych ludzi. No i do samego miasta - podkreślał nieco zmarznięty Janusz Pawełczyk, który na XIV Wigilię Starego Miasta przyszedł z całą rodziną.
Jak na wigilię przystało nie zabrakło kolędowania a także zastawionego stołu, z którego smakołyków mógł spróbować każdy. Liczna kolejka ustawiła się przy nim na długo przedtem, nim zaczęto wydawać posiłki. - Mamy bigos, barszczyk i kluski z makiem. Bardzo dużo, dla wszystkich wystarczy - zapewniały Agnieszka Jakubczyk i Magdalena Mulak, jedne z około 20 wolontariuszy, którzy stanęli za stołem z chochlami i łyżkami w dłoniach.
Wigilię rozpoczął zaś tradycyjny korowód. Podczas pochodu śpiewano wesołe pastorałki a prowadzący go Marek Kasprzyk, lubelski przewodnik, czytał wiersze związane z Bożym Narodzeniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?