Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Grupa Azoty zainaugurowała piłkarską wiosnę. Puławianie zremisowali w Olsztynie ze Stomilem 1:1

Marcin Puka
Marcin Puka
(Kadra Wisły Grupy Azoty Puławy na drugoligową rundę wiosenną sezonu 2023/24)
(Kadra Wisły Grupy Azoty Puławy na drugoligową rundę wiosenną sezonu 2023/24) Facebook/Wisła Puławy
Piłkarze drugoligowej Wisły Grupy Azoty Puławy zainaugurowali rundę wiosenną sezonu 2023/24. W trenerskim debiucie Mikołaja Raczyńskiego zremisowali na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 1:1. Wiślacy, mimo zdobycia punktu, znaleźli się w strefie spadkowej, ale mają do rozegrania zaległy mecz ze Stalą w Stalowej Woli (20 marca).

Dla obu ekip niedzielne spotkanie miało bardzo duże znaczenie. Drużyna z Warmii i Mazur ma obecnie 23 punkty na koncie i przed rozpoczęciem kolejki zajmowała 13. miejsce. Z kolei puławianie byli o jedną lokatę niżej i tracili do Stomilu zaledwie punkt. Jednak po sobotnich konfrontacjach obydwie drużyny spadły o pozycję niżej w tabeli, a Wisła znalazła się przez to w strefie spadkowej.

Niedzielna konfrontacja w Olsztynie źle się ułożyła dla przyjezdnych. Już od 4. minuty musieli gonić wynik. Piłkę w polu karnym Wisły otrzymał Piotr Kurbiel i ze stoickim spokojem dał Stomilowi prowadzenie (1:0).

Przyjezdni szybko próbowali odrobić straty, ale brakowało im albo dokładności albo chłodnej głowy. Mieli kilka rzutów rożnych. Raz po nim groźnie główkował Łukasz Wiech, lecz przy tym faulował jednego z rywali. Po przeciwnej stronie boiska ponownie uderzał Kurbiel, jednak tylko w boczną siatkę.

Puławianie po kwadransie otrzymali kolejny cios. Tym razem jednak nie chodziło o bramkę. Groźnego urazu nabawił się Danian Pavlas. Przerwa potrwała kilka minut, a 23-latek nie wrócił już na murawę. Zastąpił go Kacper Kaczorowski.

Później klarownych sytuacji do zmiany wyniku praktycznie nie było. Niezłą co prawdą w 23. min. miał Mateusz Klichowicz, który wpadł w pole karne, ale strzelił zbyt lekko żeby pokonać golkipera z Olsztyna. W odpowiedzi Oskara Mielcarza próbował zaskoczyć Michał Karlikowski, lecz górą w tym pojedynku był bramkarz Wisły.

Sędzia do pierwszej połowy doliczył siedem minut, ale wynik zmianie nie uległ. Puławianie nie grali w niej źle, jednak nie udało im się do tej pory znaleźć sposobu na Miłosza Garstkiewicza.

Po zmianie stron to się zmieniło. Biało-niebiescy jako pierwsi zaatakowali groźniej i od razu doprowadzili do wyrównania. Konkretnie uczynił to wbiegający w pole karne kapitan drużyny, Krystian Puton, który otrzymawszy idealne podanie od Klichowicza wyrównał stan rywalizacji (1:1). I mecz zaczął się od nowa.

Za chwilę Puton wcielił się w rolę asystenta. Dośrodkowywał z rzutu wolnego i niewiele zabrakło, aby któryś z Wiślaków skierował futbolówkę do siatki. W odpowiedzi główka Huberta Sadowskiego przeszła nad poprzeczką bramki biało-niebieskich.

Mecz się wyrównał. Obydwie strony nie były jednak zadowolone z remisu. Puławianie znów wykonywali kilka kornerów, ale bez efektów. Natomiast z dystansu szczęścia próbował debiutujący w ekipie gości Manolo Garcia, lecz również bezskutecznie. Z kolei po wcześniej próbie Meksykanina wydawało się, że jeden z piłkarzy Stomilu zagrał piłkę ręką, ale gwizdek arbitra milczał.

Później niezłą okazję miał Maciej Bortniczuk, lecz uderzał piłkę zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza. Strzał Garci też obronił golkiper rywali i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Kolejny swój mecz Wisła wyjątkowo rozegra w poniedziałek (4 marca, godzina 18.15). Podejmie wówczas wicelidera tabeli, KKS 1925 Kalisz, który na inaugurację rundy wiosennej rozgromił u siebie Pogoń Siedlce aż 5:1.

Stomil Olsztyn – Wisła Grupa Azoty Puławy 1:1 (1:0)
Bramki: Kurbiel 4 – Puton 47
Stomil: Garstkiewicz – Kuban, Szabaciuk, Bezpalec, Laskowski, Waleńcik, Sadowski (80 Wójcik), Brikner (66 Krawczun), Karlikowski, Kurbiel, Retlewski (80 Florek). Trener: Bartosz Tarachulski
Wisła: Mielcarz – Flak, Wiech, Seweryś, Pavlas (22 Kaczorowski), Noiszewski, Puton, Janicki (46 Garcia), Klichowicz (81 Nojszewski), Kargulewicz (69 Bortniczuk), Giel. Trener: Mikołaj Raczyński
Żółte kartki: Retlewski, Laskowski, Sadowski – Puton
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski