Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy – Pogoń Siedlce 1:1. Tylko remis Dumy Powiśla

PUKUS
Wisła Puławy, broniącą się przed spadkiem z Nice I ligi, zaledwie zremisowała u siebie z Pogonią Siedlce 1:1. Podopieczni Adama Buczka prowadzili po golu Piotra Żemły, ale ekipa z Mazowsza zdołała odpowiedzieć trafieniem Dariusza Zjawińskiego. Kibice Dumy Powiśla na kolejny domowy komplet punktów swoich pupili czekają od 22 października. Wtedy biało-niebiescy wygrali z GKS Tychy 2:1. Puławianie wciąż zajmują 15. miejsce w tabeli, oznaczające grę w barażach z drugoligowcem o pierwszą ligę.

Spotkanie w Puławach zaplanowano nietypowo na poniedziałek, ponieważ w weekend stadion miejski przy ulicy Hauke-Bosaka 1 był zajęty. W ekipie Wisły z różnych powodów w meczowej 18-stce zabrakło między innymi Sebastiana Dudy, Mateusza Pielacha, Michała Budzyńskiego, Mariusza Idzika czy Konrada Nowaka.

Początek potyczki należał do ekipy z Mazowsza. W 3. minucie na groźny strzał zdecydował się Damian Świerblewski, ale Nazar Penkowec zdołał wybić piłkę poza boisko. Później uderzał Sylwester Patejuk, jednak zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza Pogoni.

Na kolejną ciekawą akcję publiczność musiała czekać do 28. min. Wtedy ponownie szczęścia próbował Patejuk, lecz Rafał Misztal zdołał odbić futbolówkę. Następnie w bramkę gości nie trafił Konrad Szczotka, a piłka po strzale Smektały trafiła w boczną siatkę. Goście starali się przeciwstawiać, jednak puławianie grali czujnie w defensywie, chociaż raz obrońcom urwał się Daniel Chyła, ale na wysokości zadania stanął golkiper Dumy Powiśla. Po 45-minutach na tablicy świetlnej widniał wynik bezbramkowy.

Druga połowa rozpoczęła się wyśmienicie dla Wisły. W 48. min. piłkę w pole karne dośrodkował Fabian Hiszpański, a Piotr Żemło strzałem głową skierował piłkę do siatki. To pierwszy gol Dumy Powiśla przed własną publicznością od 22 października 2016 roku i starcia z GKS Tychy.

Kto myślał, że Pogoń się podda, był w błędzie. W 49. min. z dystansu niecelnie strzelał Dariusz Zjawiński. A Wisła dążyła do podwyższenia prowadzenia. Najpierw w dobrej sytuacji w piłkę nie trafił Jakub Poznański, strzał głową Smektały był niecelny, zaś „główkę” Patejuka zablokowali obrońcy.

W kolejnych minutach obydwie drużyny dążyły do zmiany wyniku spotkania. Skuteczniejsi byli goście. Na kwadrans przed końcem meczu Zjawiński huknął piłkę zza pola karnego, a Penkowec nie zdołał zapobiec utracie bramki.

Golkiper Wisły popisał się znakomitym refleksem w 79. min, kiedy to wygrał pojedynek oko w oko z Piotrem Krawczykiem. A za chwilę Penkowec nie dał się pokonać Marcinowi Burkhardtowi. W odpowiedzi nieznacznie pomylił się Piotr Darmochwał.

Najbliższą, przedostatnią 33. kolejkę Nice I ligi zaplanowano na niedzielę 28 maja (godzina 12.30). Tego dnia puławianie zmierzą się na wyjeździe z beniaminkiem Lotto Ekstraklasy – Sandecją Nowy Sącz. Wcześniej, bo w czwartek (godz. 18), Wisła rozegra zaległy mecz 31. kolejki. Jej rywalem będzie w Tychach – GKS.

Bartosz Tarachulski (trener Pogoni): Przyjechaliśmy do Puław, żeby nie przegrać i zapewnić sobie utrzymanie. Cel został zrealizowany. Wiadomo, że z przebiegu spotkania, bo szczególnie w drugiej części byliśmy zespołem dominującym, przeważaliśmy i jest lekki niedosyt. Cieszymy się jednak z remisu, który daje nam utrzymanie. Dwa ostatnie mecze możemy zagrać już na luzie. W pierwszej połowie, to po Wiśle powinno być widać grę pod większą presją. A tymczasem to my byliśmy bardziej spięci. Straciliśmy gola po stałym fragmencie, ale to nas rozluźniło i dopiero przy stanie 0:1 zaczęliśmy grać w piłkę. Szkoda niewykorzystanych szans. Gospodarzom życzymy powodzenia, żebyśmy mogli się spotkać w przyszłym roku.

Adam Buczek (trener Wisły): Pierwsza połowa była nerwowa, z naszej strony również. Co by nie mówić w samej końcówce sezonu napięcie jednak wzrasta. Bramka strzelona na początku drugiej połowa. Można powiedzieć, że w końcu odczarowaliśmy stadion. Potem nie wiem, z czego to wynikało, ale Pogoń mająca w swoich szeregach zawodników potrafiących grać w piłkę. My się za bardzo cofnęliśmy, chyba podświadomie. Nie zakładaliśmy tego. Po stracie bramki jeszcze mieliśmy jakieś swoje sytuacje, może pół-sytuacje. Rozpoczęliśmy maraton, który zakończy się w niedzielę. Mamy punkt, wiemy, jak wygląda tabela, ale to my na razie jesteśmy wyżej.

Wisła Puławy – Pogoń Siedlce 1:1 (0:0)
Bramki: Żemło 48 – Zjawiński 75

Wisła: Penkowec – Litwiniuk, Żemło, Poznański, Hiszpański, Maksymiuk, Popiołek (82 Płonowski), Pożak, Szczotka (87 Głaz), Patejuk, Smektała (78 Darmochwał)

Pogoń: Misztal – Jędrych, Chyła, Żytko, Mroziński, Burkhardt, Janicki (71 Krawczyk), Świerblewski (58 Bajdur), Szrek, Wrzesiński, Zjawiński (90 Eusebio)

Żółte kartki: Poznański, Żemło, Głaz – Szrek, Chyła

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów: 1258

Wyniki 32. kolejki Nice I ligi
Miedź Legnica – GKS Tychy 3:2
(Vojtus 37, 68 z rzutu karnego, Garguła 55 – Świerczok 20, Grzeszczyk 57)
Znicz Pruszków – Górnik Zabrze 1:2
(Jagiełło 32 – Suarez 28, Matuszek 72)
Chrobry Głogów – Wigry Suwałki 2:1
(Bonecki 61, Kaczmarek 90 – Radecki 75)
Chojniczanka – Bytovia 1:1
(Rybski 18 – Lisowski 76 samobójcza)
Stomil Olsztyn – Olimpia Grudziądz 1:3
(Żwir 77 – Banasiak 13, Michalik 48, 67)
GKS Katowice – MKS Kluczbork 2:3
(Prokić 12, Jóźwiak 17 – Kubiak 39, Orłowicz 48, Swędrowski 90)
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Sandecja Nowy Sącz 2:1
(Podgórski 44 z rzutu karnego, Lewicki 90 – Danek 26)
Zagłębie Sosnowiec – Stal Mielec 1:1
(Pribula 35 – Kolew 29 z rzutu karnego)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski