- O co tu chodzi? Czy ktoś, kto włączył sygnalizację na Krakowskim Przedmieściu wie o trwających tam pracach drogowych i towarzyszącym im zwężeniu jezdni? Jeśli mamy robić źle, to lepiej nic nie róbmy, wtedy szkody będą mniejsze – oburza się pan Tomasz.
Chodzi o przejazd przez skrzyżowanie Krakowskiego Przedmieścia z 3 Maja i Kołłątaja. We wtorek rano ponownie włączono na nim sygnalizację świetlną. Nie działała od momentu rozpoczęcia prac przy nasadzeniach drzew i krzewów przy Krakowskim Przedmieściu, które zaczęły się pod w połowie listopada.
- Efekt? Korek. Aby to przewidzieć wystarczyło pomyśleć przez sekundę – dodaje nasz Czytelnik.
Skąd całe zamieszanie? Jezdnia Krakowskiego Przedmieścia jest od ponad miesiąca zwężona do dwóch pasów ruchu (jeden zajęli robotnicy przebudowujący chodnik i sadzący zieleń). Jadący w kierunku pl. Litewskiego, a następnie skręcający w 3 Maja lub Kołłątaja, muszą korzystać z tego samego pasa. Do takiej organizacji ruchu nie jest tymczasem dostosowana sygnalizacja świetlna. Ta działa tak jakby kierowcy mieli dwa pasy w tym kierunku: jeden dla tych skręcających w lewo, w 3 Maja, a drugi dla jadących w prawo – w Kołłątaja. Problem w tym, że gdy zapala się „zielone” dla jadących w 3 Maja, to „czerwone” mają ci jadący w Kołłątaja. I na odwrót: gdy Kołłątaja ma „zielone”, to „czerwone” jest dla 3 Maja.
- Chciałem skręcić w Kołłątaja. Miałem zielne światło, ale przede mną stał samochód jadący w 3 Maja. I miał czerwone. Więc staliśmy obaj, a za nami inni, bo wyminąć się nas nie dało. Gdy zmieniło się światło, stojący przede mną pojazd odjechał. A ja dalej stałem, bo miałem już czerwone i blokowałem tych będących za mną. Jeden pojazd na jedną zmianę świateł, to trochę za mało, aby ruch nazwać płynnym – opisuje pan Tomasz.
Ratusz tłumaczy, że włączenie świateł odbyło się bez udziału „czynnika ludzkiego”. - Sygnalizacja świetlna została włączona automatycznie, z uwagi na zaprogramowany w systemie wstępny termin 14 grudnia – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza.
Początkowo miasto planowało, że prace na Krakowskim Przedmieściu zakończą się do połowie grudnia. - W związku z tym, że cały czas trwają, sygnalizacja została ponownie wyłączona i pozostanie nieaktywna do momentu zakończenia prac – dodaje Góźdź. Czyli do kiedy? - Aktualnie wykonywane są roboty brukarskie na chodnikach. Ostateczny termin zakończenia prac na Krakowskim Przedmieściu uzależniony jest od warunków pogodowych. Liczymy na to, że uda się je sfinalizować do końca roku – zapowiada Góźdź.
Zmiany na Krakowskim Przedmieściu dotyczą zieleni. Po północnej stronie arterii - na liczącym ok. 200 metrów odcinku od 3 Maja do Ewangelickiej – posadzono 13 lip drobnolistnych i 700 krzewów ozdobnych (róże i irgi błyszczące).
Pojawienie się zieleni spowoduje zmniejszenie liczby miejsc parkingowych. Przed przebudową kierowcy mieli do dyspozycji 27 „postojówek”. Po zakończeniu prac będzie ich dwa razy mniej – 14.
Ratusz zapowiada również remont nawierzchni jezdni. Ułożony ma być nowy asfalt. Te prace zostaną jednak wykonane dopiero w przyszłym roku.
- Pierniki świąteczne, jakich nie może zabraknąć na święta!
- Piękna podprowadzająca Motoru. Poznajcie Karolinę
- W Lublinie znów biało! Zobacz zdjęcia centrum miasta w zimowej odsłonie
- Kiedyś to śniegu było po pas! Zobacz, jak wyglądał dawny Lublin w zimowej odsłonie
- Morsom zimno niestraszne! Nawet w mikołajki
- Szukasz prezentu? Zobacz świąteczne upominki na każdą kieszeń przy ul. Jezuickiej
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?