Wojewoda lubelski w sprawie Krzysztofa Żuka. Będzie wniosek do Rady Miasta?

CZYTAJ TEŻ: Stanęli murem za Żukiem - kto za to zapłacił?

- W piśmie Centralne Biuro Antykorupcyjne wskazuje i tu cytujemy: Rada Miasta wbrew obowiązkowi nie podjęła uchwały o wygaśnięciu mandatu Krzysztofa Żuka - mówił Przemysław Czarnek. Wojewoda na konferencji prasowej przytoczył przepisy prawne i zaznaczył, że według nich w przypadku, gdy RM nie podejmuje uchwały, musi on wezwać organ gminy do pojęcia odpowiedniego aktu, a gdy i to okaże się bezskuteczne, wojewoda musi, a nie może, wydać zarządzenie zastępcze.

Tłumaczył, że prawo nie pozostawia wojewodzie wyboru: działać czy nie.

- Nie ma tu tylko i wyłącznie uprawnienia do działania, ale jest obowiązek działania wojewody w tej sprawie - dodawał. Czarnek zarzucił także mediom, że te dezinformują opinię publiczną, powołując się na opinie w tej sprawie m.in. politologów, a nie prawników.

Czarnek zaznaczył, że jeśli w sprawie są jakieś wątpliwości prawne, to mają je rozwiać prawnicy LUW i ewentualnej eksperci zewnętrzni. Czy wojewoda poprosi o takie opinie? Nie do końca wiadomo, bo z jednej strony Czarnek powiedział, że będzie teraz czekał na opinie, a z drugiej zakończył konferencję nie odpowiadając na pytanie, czy poprosi o opinie.

Jednoznacznie nie chciał się też wypowiedzieć Radosław Brzózka, rzecznik wojewody. Gdy rozmawiał z dziennikarzami, Tomasz Pitucha odciągał Brzózkę mówiąc: - Wojewoda wszystko powiedział, nie komentuj.

Zaznaczmy, że Pitucha to doradca wojewody i jednocześnie szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta. 15 radnych tego klubu 14 listopada głosowali za wygaszeniem mandatu prezydenta Żuka.

Ostatecznie zaraz po konferencji Brzózka wysłał mailem komunikat.

„Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek na zwołanym briefingu poinformował, że w związku z wątpliwościami co do zakresu działania wojewody wystąpi o opinie prawne do prawników Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i ewentualnie do ekspertów zewnętrznych. Po otrzymaniu opinii i ekspertyz wojewoda będzie podejmował dalsze decyzje w sprawie." - czytamy.

Czarnek stanowczo tłumaczył, że nie może nie podejmować działań wobec prezydenta Lublina. Z tym, że w 2014 gdy wojewodą był Wojciech Wilk (PO) nie wygasił mandatu Marcina Zamoyskiego, ówczesnego prezydenta Zamościa. Podobnie jak dziś w przypadku Żuka, to CBA chciało wygaszenia mandatu Zamoyskiego.

Obecny wojewoda: - Kolega z PO nie wygasił mandatu politykowi PO. Takie były standardy.

Z tym, że Zamoyski nigdy nie był członkiem Platformy Obywatelskiej.

Zdaniem wojewody Krzysztof Żuk i jego współpracownicy robią wokół całej sprawy wygaszenia mandatu „show", bo bez względu na to co uczyni Czarnek, prezydent będzie rządził Lublinem do końca kadencji w 2018 roku.

Po tym jak radni nie stwierdzą wygaśnięcia mandatu prezydenta, wojewoda „musi" wydać zarządzenie zastępcze o wygaśnięciu mandatu. Wówczas Krzysztof Żuk zaskarży tę decyzję do sądu administracyjnego. Najpierw wojewódzkiego, a jeśli będzie taka potrzeba to także do na naczelnego.

- Takie sprawy, do prawomocnego orzeczenia, trwają do 2 lat a nawet dłużej. Po co ten show? To pytanie zostawiam bez odpowiedzi. Sam nie odpowiadam, bo mnie to nie interesuje - komentował Przemysław Czarnek.

Przypomnijmy, że na początku listopada Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło wniosek o wygaszenie mandatu Krzysztofa Żuka. Chodzi o zasiadanie prezydenta (do początku tego roku) w radzie nadzorczej państwowej spółki PZU Życie. Sprawa rozbija się o ustawę antykorupcyjną. Zabrania ona wójtom, burmistrzom czy prezydentom miast być członkami „zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego”. Tyle, że ustawa antykorupcyjna przewiduje wyjątki. Artykuł 6. mówi jasno, że zakazy nie dotyczą osób zgłoszonych do np. rad nadzorczych przez Skarb Państwa i „inne państwowe osoby prawne”. Kolejnym warunkiem jest to, że musi to być firma, w których udział Skarbu Państwa przekracza np. 50 proc. udziałów.

WIĘCEJ: Problemy Krzysztofa Żuka. Co mówią prawnicy?

Gdy sprawa wypłynęła Żuk sam przygotował projekt uchwały w sprawie wygaszenia swojego mandatu. Radni zajęli się nim na ostatniej sesji. Wniosek nie przeszedł.

WIĘCEJ: Wniosek o odwołanie prezydenta Lublina. Radni głosowali imiennie (WYNIKI)

ZOBACZ TEŻ: