- Zaryzykuję stwierdzenie, że bez wojska nie byłoby sportu. To dotyczy nie tylko Lublina, ale wszystkich miast, w których obecne były garnizony Wojska Polskiego - uważa prof. Dariusz Słapek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, inicjator powstania Lubelskiego Centrum Dokumentacji Historii Sportu.
- Tezę tę można udowadniać na wiele sposobów. Rok, a nawet miesiąc powstawania klubów jest podobny. Koniec wojny z bolszewikami był początkiem kontynuacji tego, co rozpoczynało się od 1918 roku, a co później przerwała wojna. Żołnierze wrócili z frontu i zastanawiali się, co dalej robić - dodaje prof. Słapek.
Wojskowy Klub Sportowy Lublin powstał z chęci organizacji zajęć sportowych wśród żołnierzy, ale nie był klubem wyłącznie wojskowym. W swoje szeregi zapraszał wszystkich mieszkańców miasta, o czym donosił Głos Lubelski w 1921 roku: „Poza tym uchwalono przyjmować osoby cywilne jako członków stałych wprowadzanych przez członków Klubu. Członkowie ci korzystają z boiska i wszelkich przyborów sportowych na równi z wojskowymi” - czytamy.
- To rodzaj rekomendacji, że klub chociaż z nazwy wojskowy, nie ograniczał się tylko do środowiska wojskowego - podkreśla prof. Dariusz Słapek.
Początkowo w klubie działały dwie sekcje, piłki nożnej oraz lekkiej atletyki, zapowiadano także rozwój sekcji tenisowej. W następnych latach powstawały kolejne, m.in. koszykówki, piłki ręcznej, podnoszenia ciężarów, czy judo. W sumie 15 sekcji sportowych, które czyniły Lubliniankę drugim, po AZS, największym klubem w mieście.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z TURNIEJU DZIECI (ROCZNIK 2011-2012) ZORGANIZOWANY Z OKAZJI 100-LECIA KS LUBLINIANKA:
Pierwszym znaczącym sukcesem było mistrzostwo Polski juniorów w piłce nożnej w 1938 roku. W finale lublinianie wygrali z Wisłą Kraków 3:2. - Rozwój drużyny przerwał wybuch II wojny światowej. Czasy okupacji zabrały tym młodym piłkarzom szansę na dalsze sukcesy - wspomina prof. Słapek.
Wielokrotnie też zmieniała się nazwa klubu. WKS Lublin przemienił się w KS Lublinianka, później w WKS Unia czy WKS Lublinianka. W historii funkcjonowała także nazwa Ogniwo.
- Trudno operować jedną nazwą, ponieważ było wiele mutacji - mówi prof. Dariusz Słapek, który jest w grupie osób pracujących nad monografią klubu. Stuletnie dzieje Lublinianki spiszą historycy UMCS oraz dziennikarze.
- Mamy nadzieję, że uda się wydać tę publikację jeszcze w roku jubileuszu. W okresie międzywojennym z prasą lubelską różnie bywało i różnie ona interesowała się sportem. W archiwach wojskowych także nie poświęcano wiele uwagi sportowi, a jeśli już, to bardziej z punktu widzenia społecznego - podkreśla.
Autorzy publikacji podzielili między sobą prace nad poszczególnymi okresami działalności klubu. Ich intencją jest opisanie, chociaż w niewielkiej objętości, funkcjonowania każdej sekcji.
Natomiast uroczystą galę podsumowującą 100-letnią historię Lublinianki władze klubu zaplanowały na początek września.
- Czerwcowa odsłona Lubelskiej Giełdy Staroci. Zobacz zdjęcia
- Skatepark w Puławach robi wrażenie. Przetestowali go zaraz po otwarciu
- W Lublinie po raz kolejny usłyszeliśmy Inne Brzmienia
- Lublin na stałe wpisze się w kalendarz Inicjatywy Trójmorza
- Siedziba byłego komendanta obozu zagłady zamieniła się w placówkę edukacyjną
- "Nie ma gospodarstwa, które by nie ucierpiało". Wojewoda obiecuje pomoc
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?