Wrócić na zwycięską ścieżkę. W sobotę piłkarki Górnika Łęczna zmierzą się z Czarnymi Sosnowiec

- Czy Górnik jest skazany na zwycięstwo? Nie jest. Czy Górnik jest skazany na mistrzostwo? Absolutnie nie. Mamy nowe rozdanie i nie będziemy bronić ani mistrzostwa Polski, ani Pucharu Polski, my będziemy o nie po prostu walczyć - mówił przed startem kampanii 2020/2021 dla portalu Łączy nas piłka trener Górnika Łęczna, Piotr Mazurkiewicz.

Jego podopieczne sezon rozpoczęły co prawda od wygranej 6:0 z Rolnikiem Głogówek, ale już w drugiej kolejce zderzyły się ze ścianą. Tą ścianą w ubiegłotygodniowym meczu zielono-czarnych z AZS UJ Kraków była bramkarka Jagiellonek, Karolina Klabis, dzięki której dobrej postawie to ekipa z Krakowa wywiozła z Łęcznej trzy punkty. Górniczki zanotowały tym samym pierwszą ligową porażkę od 12 maja 2019 roku i po dwóch spotkaniach tego sezonu Ekstraligi plasują się na ósmej lokacie w tabeli. Liderem są natomiast zawodniczki Czarnych Sosnowiec, z którymi łęczniankom przyjdzie się zmierzyć już w najbliższą sobotę.

- Mówiąc szczerze, myślę, że lepiej, że przegrałyśmy teraz, niż miałybyśmy przegrać później. Ostatni mecz obnażył nasze mankamenty i był dla nas tzw. kubłem zimnej wody. Możemy, a nawet musimy wyciągnąć wnioski i uważam, że obrócimy tę sytuację na naszą korzyść. Na pewno nie pojedziemy do Sosnowca zbyt pewne siebie, a właśnie to było naszą słabością w starciu z ekipą z Krakowa. Wiemy, że musimy walczyć o swoje i tak podchodzimy do kolejnych spotkań - zaznacza stoperka zielono-czarnych, Jolanta Siwińska.

W starciu z AZS UJ największym problemem Górnika była skuteczność, a właściwie jej brak. GKS stworzył sobie bowiem mnóstwo sytuacji, których jednak nie wykorzystał. - Brakowało nam konsekwencji i odpowiedzialności. Pomogło nam to chyba jednak zrozumieć, że lepiej strzelić jakąkolwiek bramkę, niż starać się na siłę, by była ona wyjątkowej urody - przyznaje Siwińska.

Ona i jej koleżanki w sobotę staną naprzeciwko zespołu, który sezon zaczął od wygranej 8:0 z Olimpią Szczecin, ale w ostatniej kolejce także mocno się męczył, by koniec końców wygrać 1:0 z Rolnikiem Głogówek.

- Czarni zapowiadają, że chcą w tym roku walczyć o mistrzostwo, ale nasz cel jest taki sam. To będzie więc bardzo ciekawe, zacięte i wyrównane spotkanie - mówi obrończyni Górnika. - Jeśli poprawimy skuteczność względem ostatniego meczu i pokażemy charakter, przechylimy szalę zwycięstwa na naszą korzyść - dodaje natomiast trener Piotr Mazurkiewicz.

Początek sobotniego starcia w Sosnowcu zaplanowano na godz. 11:45. Mecz będzie można obejrzeć nie tylko z wysokości trybun, ale też na antenie TVP Sport, na stronie sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej.

Szykuje się powrót do Górnika?

Emilia Zdunek, która przed rokiem przeniosła się z Górnika Łęczna do hiszpańskiej Sevilli, rozwiązała właśnie kontrakt z klubem ze stolicy Andaluzji. Decyzja ta jest związana z sytuacją epidemiologiczną na Półwyspie Iberyjskim. W rozmowie z portalem Łączy nas piłka pomocniczka zapowiedziała, że wraca do Polski, ale nie sprecyzowała, w którym klubie zagra. Z naszych informacji wynika jednak, że być może ponownie zwiąże się z Górnikiem Łęczna, z którym dwukrotnie zdobyła mistrzostwo kraju i raz triumfowała w Pucharze Polski.