Ulica Gostyńska tonie w kałużach
Ulica Gostyńska to szutrowa droga należąca do Gminy Wrocław. Kilka metrów dalej są już ładne, asfaltowe ulice miejscowości Mirków, leżącej w Gminie Długołęka. Mieszkańcy ulicy Gostyńskiej mówią nam, że co najmniej od 2004 roku wysyłają do urzędu miasta pisma z prośbą o remont ul. Gostyńskiej. Chodzi przede wszystkim o wykonanie odwodnienia, ale także normalną nawierzchnię, chodniki i oświetlenie. Niestety, cały czas spotykają się z odmową urzędu miasta. A już po lekkich opadach deszczu jest tam bardzo niebezpiecznie. Tworzą się ogromne kałuże, woda przenika na podwórka mieszkańców, stoi w piwnicach ich domów, cały czas trzeba ją wypompowywać.
- Jest problem z odpływem wody z tej ulicy, brakuje tzw. kanalizacji burzowej. W 1992 roku powstała tutaj spółdzielnia Wodnik. Członkowie założyli ją, żeby wybudować na tym terenie domy. Zakupiono grunt na którym jest w tej chwili ulica Gostyńska i ulica Spacerowa. Ten grunt został przez członków spółdzielni uzbrojony w wodę, energię elektryczną i gaz, na koszt założycieli spółdzielni. Założyciele chcieli, aby powstała tutaj także kanalizacja burzowa. Zwracaliśmy się do urzędu miasta, aby tę kanalizację założono. Zawsze mieliśmy odpowiedź od urzędników: "Nie możemy tu nic zrobić, bo to nie jest własność miasta, tylko własność spółdzielni. Należałoby ten teren przekazać miastu". Jako likwidator tej spółdzielni przekazałem teren ulicy Gostyńskiej i Spacerowej urzędowi miasta i tam mnie zapewniono, że miasto będzie zajmowało się tym terenem - mówi Jan Marcinkowski, mieszkaniec osiedla Wodnik przy ul. Gostyńskiej.
Dodaje, że stojąca przez brak studzienek woda była tutaj od zawsze, chociaż nie na taką skalę jak teraz. Po skończonym w grudniu 2023 r. remoncie sąsiadującej ulicy Spacerowej (należącej w połowie do Gminy Wrocław, w połowie do Gminy Długołęka), ulica Gostyńska zamieniła się w nieckę, sztuczne jezioro. Wszystko z powodu podwyższenia poziomu ul. Spacerowej oraz ułożenia na niej asfaltu. Teraz woda z ul. Gostyńskiej nie ma gdzie spływać.
- Na ul. Spacerowej mieszkają mieszkańcy Gminy Wrocław i mieszkańcy Gminy Długołęka. W związku z tym, że urząd Gminy Długołęka stara się, aby mieszkańcom zapewnić komfort i naprawia swoje drogi, z wrocławskim urzędem została podpisana umowa. Za wspólne pieniądze obu gmin zrobiono ul. Spacerową. Natomiast ul. Gostyńską, która łączy się z ul. Spacerową, zostawiono samą sobie. Toniemy w błocie, muszę wypompować wodę ze swojej posesji. Gmina Wrocław kompletnie się nami nie interesuje – mówi Jan Marcinkowski.
Jak stan ul. Gostyńskiej przekłada się na życie codzienne około 100 mieszkających przy niej ludzi? "Jest gorzej, niż źle" – komentują i zaznaczają, że w domach mieszkają głównie seniorzy i rodziny z dziećmi. Są też osoby niepełnosprawne.
- Droga, jaka jest, każdy widzi. Są dziury, jest błoto. Moja mama jest osobą niepełnosprawną, porusza się o kuli. Gdyby chciała przejść dalej, potrzebny jest wózek inwalidzki. To pierwszy z kłopotów. Dwa: jest niebezpiecznie, ślisko dla dzieci idących do szkoły. Po trzecie: proszę sobie wyobrazić jaki latem tu jest kurz, jak to wszystko wysycha… Ulica nie ma oświetlenia, ani jednej latani. To kwestie estetyczne i bezpieczeństwa. Najistotniejszym problemem tej drogi jest kwestia wody. Deszcze ostatnio są intensywne. W trakcie godziny napełnia nam się niecka przed domem. Próbowaliśmy ją zasypywać, ale to nic nie daje. To kałuża 5 na 5 metrów, o głębokości do kostek. Problem zwiększa dodatkowo glina, która jest pod drogą. Woda nam wychodzi w domu w piwnicy, od środka. Mamy dodatkowe studnie, które zbierają wodę z rynien i ulicy. Po godzinie są już napełnione, cały czas chodzą 3 pompy, żeby zabezpieczyć dom - mówi Marta Jasińska, mieszkająca przy ul. Gostyńskiej wspólnie ze swoimi rodzicami.
"My jesteśmy konkretnymi mieszkańcami i oczekujemy konkretnych działań". Dlaczego miasto nie chce zrobić tego remontu?
Mieszkańcy domagają się od Urzędu Miejskiego Wrocławia dostępu do cywilizowanej ulicy, która zapewni im komfort i nie będzie dalej niszczyła im ich własnych nieruchomości.
- Nas nie interesują zdjęcia prezydenta Wrocławia na nowych ławeczkach i filmy z jego biegania. My jesteśmy konkretnymi mieszkańcami i oczekujemy konkretnych działań od władz miasta. Tym bardziej to przykre, że wszyscy tutaj głosowaliśmy na pana Jacka Sutryka. A teraz ma nas gdzieś – mówi pani Barbara Jędrzejak, mieszkanka ul. Gostyńskiej.
Dlaczego remont ul. Gostyńskiej nie został przeprowadzony, mimo 20 lat próśb mieszkańców i wysyłania pism do niemal wszystkich miejskich instytucji? Urząd miasta tłumaczy taką decyzję niskim priorytetem tej drogi. I proponuje wzięcie udziału w Programie Inicjatyw Lokalnych.
- Na ulicy Gostyńskiej mamy 14 posesji. Z uwagi na duże potrzeby inwestycji drogowych, miasto zmuszone jest do ustalenia priorytetów. Przede wszystkim realizujemy zadania dotyczące głównego (podstawowego) układu komunikacyjnego, w szczególności w zakresie komunikacji zbiorowej. Ulica Gostyńska stanowi ulicę klasy dojazdowej tylko do tych posesji. Natomiast w sytuacjach takich jak Gostyńska sprawdza się znakomicie Program Inicjatyw Lokalnych. W jego ramach, na przestrzeni lat zrealizowano kilkadziesiąt podobnych do ulicy Gostyńskiej uliczek osiedlowych. Program oferuje finansowanie inwestycji w 90% z budżetu Gminy, a tylko w 10% wymaga partycypacji mieszkańców – odpowiada Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Aby wziąć udział w takim programie, z inicjatywą muszą wyjść sami mieszkańcy. Proces w skrócie wygląda tak:
- Zainteresowani (Rada Osiedla, organizacje pozarządowe, grupa mieszkańców) składają wniosek do Wydziału Inżynierii Miejskiej.
- Wniosek rozpatruje powołany przez prezydenta zespół.
- Zakwalifikowane wnioski są oceniane po uchwaleniu budżetu Miasta na najbliższy rok budżetowy.
- Realizacja wniosku odbywa się na podstawie umowy, w przeciągu minimum dwóch lat (opracowanie dokumentacji projektowej + realizacja zadania).
Więcej szczegółów dostępnych jest tutaj: BIP - PROGRAM INICJATYW LOKALNYCH.
- Jednocześnie, w celu ograniczenia kosztów realizacji inwestycji, tu jest 14 posesji więc nawet te 10% może być ciężarem, proponujemy realizację tego zadania w ramach wyżej wymienionego programu w standardzie uproszczonym. Standard ten obejmowałby budowę jezdni o szerokości 4,5 m i polegałby na wykonaniu robót ziemnych, stabilizacji gruntu, a następnie warstwy wyrównawczej z podbudowy z kruszywa łamanego grubości 24 cm i warstwy ścieralnej z betonu asfaltowego grubości 5 cm. Taki komponent drogowy jest tańszy, był już realizowany na terenie Wrocławia i usprawnia na wiele lat swobodne przemieszczanie się mieszkańcom po lokalnych drogach. Warto podkreślić, iż sąsiednia ulica Spacerowa została zaplanowana do przebudowy w ramach porozumienia między Gminami Wrocław i Długołęka. W ramach tego porozumienia Gmina Wrocław jedynie częściowo współfinansowała tę przebudowę – dodaje Tomasz Sikora.
Mieszkańcy zapowiedzieli dalsze działania w sprawie remontu, w tym poinformowanie o sytuacji m.in. posłów oraz Ministra Infrastruktury. Propozycję wzięcia udziału w Programie Inicjatyw Lokalnych oceniają chłodno.
- Miasto chce od nas jeszcze jakiejś inicjatywy, po tylu wysłanych pismach? My mamy dofinansować drogę? Sami na własny koszt przysypujemy dziury, żeby można było z niej jakkolwiek korzystać. Jak oni mają sumienie, abyśmy my cokolwiek jeszcze finansowali? Przecież my płacimy we Wrocławiu podatki. Tutaj wystarczy tylko dobra wola urzędników, której oni nie mają – komentuje pomysł pani Barbara.
Ulica Gostyńska znajduje się zaraz przy granicy Wrocławia z Mirkowem:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?