Prawicowy polityk, były deputowany do Parlamentu Europejskiego, Mirosław Piotrowski swój start w wyborach prezydenckich ogłosił kilka tygodni temu. Żeby jednak można było na niego głosować, musi złożyć w Państwowej Komisji Wyborczej 100 tys. prawidłowo złożonych podpisów poparcia.
Czas na to mija o północy z czwartku na piątek.
Jeszcze w środę w rozmowie z nami Piotrowski deklarował, że złoży podpisy.
Polityk przyznał, że cała operacja nie była prosta. - Do momentu ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego zbieranie podpisów szło bardzo dobrze. Potem momentalnie się zatrzymało. Ludzie boją się dotknąć długopisu – narzekał.
- Kiedy to się skończy? Na pewno nie za dwa tygodnie
- Zoperowali pacjenta z zawałem i podejrzeniem koronawirusa
- Szyją maseczki dla szpitali. „Wystarczy maszyna i chęci"
- Młodzi łukowianie zaatakowali pochodzącą z Wietnamu kobietę
- Place zabaw i siłownie na powietrzu zamknięte
- Lublin w czasie epidemii: Puste ulice, place zabaw, parki
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody