Za nietypową wyborczą reklamą kryje się siedmiu kandydatów PO do Rady Miasta Lublin i do sejmiku województwa. Wszyscy startują z trzecich miejsc na listach.
- Reprezentujemy Młodych Demokratów (młodzieżówka PO - red.). Wyborcy często oddają głosy na "jedynkę", a my naszą kampanią chcieliśmy zwrócić uwagę właśnie na "trójki" - tłumaczy Wojciech Zieliński, jeden z kandydatów.
W Lublinie zawisło około 800 takich reklam. Dr Marzena Kucharska-Derwisz, prawniczka specjalizująca się m.in. w prawie autorskim, ma wątpliwości, czy wizerunek znanych osób mógł być bez ich zgody wykorzystany na plakatach wyborczych.
SERWIS WYBORY W LUBLINIE
Zieliński przyznaje, że o zgodę ani Wałęsy, ani Obamy nie pytał. - Ale to nie są zdjęcia, tylko podobizny danych postaci. Potraktowaliśmy je jako ikony popkultury, ludzi znanych, dlatego je wykorzystaliśmy - broni się kandydat.
- Nie ma znaczenia, że na plakatach nie ma zdjęć, bo postacie można i bez tego jednoznacznie zidentyfikować - ocenia mimo wszystko dr Kucharska-Derwisz.
- Wizerunek osób publicznych można bez ich zgody wykorzystywać tylko wtedy, gdy ma to związek z pełnionymi przez nie funkcjami. Nie sądzę, żeby tutaj taki związek udało się znaleźć. Poza tym nie można takich wizerunków używać w działaniach o charakterze reklamowym lub promocyjnym - dodaje.
Kreatywni kandydaci na radnych zapowiadają, że akcję będą kontynuować. Rysowali już "trójki" na chodnikach, niedługo oficjalnie ujawnią mieszkańcom swoje nazwiska i pomysły.
Czytaj także:
* Wybierzcie mnie na prezydenta
* Żuk obiecuje komisariat przy Wyżynnej
* Wybory w Lublinie: o 31 miejsc ubiega się pół tysiąca osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?