Prof. dr hab. Andrzej Kidyba, jest specjalistą od prawa handlowego, prawnikiem i wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji UMCS. Jednak w młodości imał się różnych zajęć.
- Byłem pilarzem, tragarzem, konwojentem, sprzedawałem świeczki pod cmentarzami. Wszystko po to, by się utrzymać. Praca fizyczna kształtuje charakter – powiedział w jednym z wywiadów dla Kuriera Lubelskiego.
Dziś prof. Kidyba ma na koncie ponad 10 tysięcy przeegzaminowanych studentów, ponad 900 seminarzystów, dziesiątki książek i setki publikacji.
- Uważam, że najważniejsze jednak jest wychowanie następców. Gdyby ich nie było, to i tej uroczystości by nie było. Nie jest ona moim pomysłem tylko wychowanków, już profesorów. Moi wychowankowie, dzisiaj profesorowie, mają swoich doktorów. To dla mnie znak, że zdziadziałem. Jestem dziadkiem naukowym. I to dla mnie wielka przyjemność. I najwspanialszy efekt tych 40 lat – przyznaje jubilat.
Uroczystość odbyła się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym.
- Udusił listonoszkę, połamał jej żebra, zwłoki spalił. W sądzie całował święte obrazki
- Pożegnanie lata nad Jeziorem Białym. Ładna pogoda, ale tłumów już nie było
- Kraśnik może stracić kilka milionów euro, bo jest strefą wolną od LGBT
- Bluszcz na niedokończonym wiadukcie ma się świetnie. Nie tylko tam. Pnącza „atakują"
- Porodówka przy Kraśnickiej w nowej odsłonie. Zobacz oddział od środka
- Do gabinetu lekarskiego dostaniesz się bez problemu, ale prywatnie. „To chore"
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?