Do tragicznego wypadku przy ul. Jana Pawła II doszło w marcu 2014 r. 26-latek siedząc za kierownicą BMW z charakterystycznymi szczękami rekina na karoserii, nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Ominął za to auto, które stanęło, żeby przepuścić przechodzącą przez pasy 14-letnią Ninę. Potrącił dziewczynkę, gdy ta schodziła już z przejścia. Załoga karetki pogotowia przez około 30 minut prowadziła reanimację rannej. Niestety, dziewczyny nie udało się uratować. Zmarła na miejscu zdarzenia. Kierowca BMW był trzeźwy.
Piotr C. przyznał się i chciał dobrowolnie poddać karze. Proponował dla siebie dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz dwuletni zakaz prowadzenia samochodu. Na taki wymiar kary nie zgodziła się prokuratura oraz rodzina dziewczyny.
W kwietniu tego roku Piotr C. został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia i pięcioletni zakaz prowadzenia auta. Jako częściowe zadośćuczynienie miał też wypłacić rodzicom Niny 15 tys. zł.
Od wyroku odwołał się obrońca Piotra C., który nie zgadzał się na bezwarunkowe więzienie. W środę proces apelacyjny ruszył. Rodzina zmarłej dziewczynki chciała podtrzymania wyroku i szybkiego zakończenia procesu. Jednak prokurator zaproponował, by przeprowadzić konfrontacje biegłych. Jego wnioskowi przyklasnął obrońca oskarżonego. - Biegli podczas poprzedniego procesu różnili się co do prędkości, z jaką poruszał się oskarżony. Trzeba sprawdzić, który z nich miał racje - przekonywał adwokat oskarżonego Andrzej Maleszyk.
Sędzia Artur Ozimek postanowił uwzględnić wniosek prokuratora. - Opinie biegłych zostaną skonfrontowane. Obaj złożą wyjaśnienia 16 grudnia - zdecydował sędzia.
Z tą decyzją nie mogła pogodzić się rodzina 14-latki. - W ciuciubabkę będą się bawić, żeby oskarżony mógł uniknąć więzienia - denerwowała się ciotka dziewczynki. Rodzinie nie spodobała się decyzja prokuratora, która według niej, opóźnia uprawomocnienie się wyroku. - Zastanawiam się czy prokurator nie jest przypadkiem obrońcą oskarżonego. Przecież zadaniem prokuratury jest stać po stronie ofiar i działać w imieniu słabszych. Ta decyzja pokazuje, komu tak naprawdę zależy na szybkim zakończeniu procesu - dodawała krewna.
- Podjęliśmy taką decyzję, żeby nie było żadnych wątpliwości, co do okoliczności wypadku - odpiera zarzuty prokurator.
Matka zmarłej nastolatki po rozprawie płakała. - Żadna kara nie przywróci dziecku życia. Moim zdaniem oskarżony powinien spędzić za kratkami tyle lat, ile lat życia zabrał mojej córce - mówiła ze łzami w oczach matka dziewczynki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody