Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Zofiówce: Poszkodowane dzieci nadal bez pieniędzy

Piotr Orzechowski
Dorota i Mirosław Ornalowie nie kryli zaskoczenia decyzją lubelskiego sądu
Dorota i Mirosław Ornalowie nie kryli zaskoczenia decyzją lubelskiego sądu Małgorzata Genca
- Jesteśmy zaskoczeni, że nadal musimy czekać na wyrok - powiedzieli w czwartek Dorota i Mirosław Ornalowie tuż po wyjściu z sali sądowej. Rodzice trójki dzieci, które w czerwcu 2007 roku zostały ranne w wypadku samochodowym w Zofiówce, domagają się odszkodowania - prawie 600 tys. złotych.

W czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie miał ogłosić wyrok w sprawie cywilnej, jaką rodzina Ornalów wytoczyła firmie ubezpieczeniowej. Skład orzekający zdecydował jednak o wznowieniu procesu. - We wniosku nie została określona data wymagalności wpłaty renty dla małoletnich poszkodowanych - stwierdziła sędzia Grażyna Lipianin i odroczyła sprawę na 24 marca.

W budynku sądu stawili się jedynie rodzice Marleny, Mileny i Mateusza (nie było przedstawicieli pozwanego ubezpieczyciela). Wnoszą oni o wypłacenie niespotykanego dotąd odszkodowania. Najbardziej poszkodowane dziecko ma otrzymać 230 tys. zł, natomiast pozostała dwójka po 180 tys. zł. Firma ubezpieczeniowa, w której sprawca wypadku miał wykupione OC, każdemu z nich wypłaciła już po 20 tys. zł. Rodzice uznali, że kwota ta nie pokrywa kosztów rehabilitacji.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 11 czerwca 2007 roku w Zofiówce. Milena, Marlena i Mateusz szli poboczem na przystanek, gdzie czekał na nich gimbus. Tymczasem Tadeusz N., kierowca osobowego oldsmobila, zdecydował się na ryzykowny manewr wyprzedzania przed skrzyżowaniem. Z dużym impetem uderzył w daewoo tico. Siła zderzenia odrzuciła auto Tadeusza N. wprost na dzieci.

Przez kilka dni rodzeństwo z Zofiówki walczyło o życie w Dziecięcym Szpitalu Klinicznych w Lublinie.

- Dzieci starają się nie myśleć o wypadku, prowadzą normalne życie - mówi pani Dorota, choć zastrzega, że Marlena, Milena i Mateusz skutki wypadku odczuwają do dziś. - Czasem zdarzają się wahania nastrojów, narzekają też na bóle. Proces leczenia nie został jeszcze zakończony. Planujemy niebawem posłać dzieci na kolejny turnus rehabilitacyjny.

Sprawca wypadku, Tadeusz N. został w 2009 roku skazany przez Sąd Rejonowy w Lublinie na karę 3 lat bezwzględnego więzienia, pozbawienia prawa do prowadzenia pojazdów na 7 lat, a także 10 tys. zł nawiązki dla każdego z poszkodowanych. Sąd wyższej instancji utrzymał w mocy wyrok pozbawienia wolności. Oskarżony nie musi jedynie wpłacać pieniędzy na konto rodziny.

Czytaj także:
Zakończył się proces pijanego kierowcy
Wyrok za brak wyobraźni
Zofiówka odroczona do września

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski