MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za karę założysz żelazne trzewiki, czyli "Baśń o zaklętym kaczorze" w Teatrze Andersena

Sylwia Hejno
Mirella Rogoza-Biel jako majestatyczna czarownica
Mirella Rogoza-Biel jako majestatyczna czarownica Anna Kurkiewicz
"Baśń o zaklętym kaczorze" Marii Kann zawiera wszystko to, co baśń zawierać powinna: przeciwności losu, wiarę w dobro, które pokona każdą przeszkodę i zło, które stara się udaremnić dzielność serca. Reżyser Konrad Szachnowski nie kryje swojego przywiązania do tradycji.

- Myślę, że teatr lalek ma szczególną misję zwłaszcza teraz, kiedy dzieci są pochłonięte przez media - mówi. - W świecie, w którym tempo życia uniemożliwia bliskie więzi, w którym upadają autorytety, dzieci potrzebują czegoś, co pomoże im się rozeznać w tym zgiełku.

Weronka jako jedyna z trzech sióstr zgadza się poślubić złotnika w zamian za pomoc dla chorego ojca. Niestety, zła wiedźma zamienia oblubieńca w kaczora, a żeby zdjąć z niego czar dziewczyna musi przemierzyć świat w żelaznych trzewiczkach. W wędrówce pomagają jej Księżyc, Słońce, Wicher i ich matki. Historia, która apogeum popularności przeżywała w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, w późniejszych zaczęła stopniowo znikać ze scen. Zapanowała moda na antybohaterów, którzy wprawdzie mogli dokonywać wielkich rzeczy, ale sami budzili niejednoznaczne oceny. Najnowszy spektakl w Teatrze Andersena ma więc być powrotem do jasnych rozgraniczeń.

Maria Kann, autorka "Baśni o zaklętym kaczorze", w czasie wojny należała do podziemia niepodległościowego. Redagowała konspiracyjną "Załogę", na której łamach ukazały się niedostępne publikacje. Przez okna domu obserwowała tragedię Żydów w warszawskim getcie i starała się im pomóc włączając się do "Żegoty". Pisała rozpaczliwe apele, przerzucała grypsy, a potem sama trafiła do obozu w Pruszkowie, gdzie przed śmiercią głodową uratowali ją robotnicy.

- Utwór Marii Kann to klasyczna baśń drogi, w której zło jest złem i musi zostać ukarane, a dobro jest dobrem i za nie spotyka nagroda. Trzeba koniecznie wracać do takich podstawowych wartości - dodaje Konrad Szachnowski.

Twórcy spektaklu postawili przede wszystkim na akcję. Dynamiczne zmiany scenografii, muzyka, niezbyt długie dialogi - wszystko to ma sprawić, że dzieci będą chłonęły przedstawienie z szeroko otwartymi oczami. W roli żywiołów - Księżyca, Słońca i Wiatru, zobaczymy kapryśnych i krnąbrnych chłopców, którzy za namową mam pomagają dobru wygrać.

"Baśń o zaklętym kaczorze"
Teatr Andersena
piątek-sobota godz. 17.00, niedz.
godz. 12.00 bilety 20-25 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski