Pan Sebastian zobaczył w telewizji reklamę "Piękny Wschód" przygotowaną przez Polską Organizację Turystyczną. Na wycieczkę, z żoną, wybrał się na początku maja. W Lublinie zastał Bramę Krakowską w remoncie i nieczynne w związku z tym Muzeum Historii Miasta.
- Na Zamku ujrzałem kolejną tabliczkę "REMONT", tym razem zakazującą wstępu na dziedziniec - relacjonuje. W Zamościu nie było drogowskazu, jak dostać się z dworca PKP na starówkę. Zamojska katedra także jest w remoncie, trasa podziemna w budynku ratusza okazała się być otwarta krócej niż o tym informowała ulotka z miejskiej informacji turystycznej. Nie lepiej było w Kazimierzu, prowadzone tam prace uniemożliwiają zwiedzanie fary, zamku i baszty. - Czy naprawdę trzeba prowadzić tyle remontów kluczowych dla regionu atrakcji jednocześnie? - pyta pan Sebastian.
Piotr Franaszek, dyrektor Departamentu Promocji Turystyki Urzędu Marszałkowskiego, tłumaczy, że kumulacja ma związek z dostępnością funduszy unijnych: - Właśnie teraz są możliwości wykorzystania dotacji, więc właściciele różnych obiektów, głównie samorządy, muszą jak najszybciej prowadzić prace.
- Przecież my to wszystko robimy właśnie z myślą o turystach - dodaje Małgorzata Kuś, sekretarz Urzędu Miasta Kazimierz Dolny. Ale pan Sebastian wytyka urzędnikom jeszcze jedno: - Na żadnej ze stron internetowych miast ani województwa nie było wzmianki o trwających pracach.
Franaszek podkreśla, że dane są na stronach Zamku Lubelskiego i Muzeum Historii Miasta Lublina, czyli instytucji podległych marszałkowi. - Za inne samorządy nie możemy odpowiadać - zaznacza. - To rzeczywiście trafna uwaga. Uzupełnimy to - zapewniła Kuś.
Maila opisującego swoje perypetie Sebastian Grzelak wysłał nie tylko do naszej redakcji, ale przede wszyskim - do urzędników. Zażądał zwrotu pie-niędzy, które wydał m.in. na bilety PKP i noclegi. W sumie 726 zł.
- Nie mamy możliwości, żeby zwrócić koszty - podkreśla Jacek Bełz z biu-ra promocji zamojskiego magistratu. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele innych samorządów.
- Nie spodziewam się spełnienia mojego roszczenia - zaznacza poznaniak. - Ale liczyłem na jakąkolwiek odpowiedź, w której miejscowe władze choć częściowo spróbują wpłynąć na zmianę mojej negatywnej opinii. Tymczasem nie dostałem nic - dodaje.
Urzędnicy zapewniają, że przygotowują odpowiedź dla pana Sebastiana. - Wyjaśnimy przyczyny całej sytuacji i zaprosimy ponownie na Lubelszczyznę - mówi dyr. Franaszek. - Napiszemy o terminach zakończenia prac - informuje Jacek Bełz. - Zobowiązaliśmy Zarząd Dróg Grodzkich do odpowiedniego oznakowania drogi z dworca na starówkę.
Wojciech Fedyk, ekspert w dziedzinie turystyki z firmy Tourist Consulting podkreśla, że w takiej sytuacji powinno się turystę przeprosić. - I wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?