Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadłużenie szpitali wojewódzkich wzrasta o 14 tys. złotych na godzinę. Dług sięga już prawie miliarda złotych

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Małgorzata Genca
14 tys. złotych na godzinę - w takim tempie pędzi zadłużenie szpitali podległych samorządowi województwa. Ten proces ma zahamować plan uzdrowienia służby zdrowia przygotowany przez Urząd Marszałkowski, bo dług wynosi już 910 mln zł.

Jednym z kierunków zmian ma być przenoszenie jednoimiennych oddziałów pomiędzy szpitalami. - Teraz mamy np. cztery neurologie i cztery urologie. Nie mówimy o likwidacji któregoś z nich, ale o ewentualnym przemieszczeniu pomiędzy naszymi szpitalami wraz z potencjałem finansowym, technicznym i ludzkim. Nie oznacza to też masowych zwolnień, bo ten personel znajdzie pracę w tym samym szpitalu lub w innym miejscu - wyjaśnia Piotr Matej, dyrektor Departamentu Zdrowia.

O konkretach urzędnicy na razie nic nie mówią. Na ten moment nie wiemy, z których szpitali znikną oddziały i gdzie zostaną przeniesione. Szczegóły mamy poznać za dwa miesiące. W środę odbyły się pierwsze konsultacje w tej kwestii z dyrektorami szpitali wojewódzkich. Każdy z nich miał między innymi określić o ile łóżek jest w stanie powiększyć swój dany oddział, aby mogła się zmieścić się wspomniana neurologia czy urologia.

Oblężenie oddziału ratunkowego przy alei Kraśnickiej. Aż 62 ...

- Następnie ta koncepcja zmian będzie musiała w pierwszej kolejności zaakceptować NFZ, bo za przeniesieniem oddziałów musi iść również zgoda na przeniesienie części finansowania do innego szpitala - tłumaczy Piotr Matej.

Drugą rzeczą, która ma pomóc w zahamowaniu rosnącego długu szpitali ma być zmiana kwoty części zadłużenia na zobowiązania długoterminowe z udziałem Banku Gospodarstwa Krajowego.

- W tym tygodniu jeszcze mamy dostać pismo z BGK w związku z naszymi odpowiedziami. Ustalenia są zaawansowane, można powiedzieć, że w 65 procentach - mówi dyrektor Departamentu Zdrowia.

Dodatkowe pieniądze szpitale mają uzyskać również z dzierżawy lub sprzedaży swoich nieruchomości (np. przy ul. Biernackiego, działki przy al. Kraśnickiej), które nie są używane w celach leczniczych.

- Te zmiany są przemyślane. Prosimy o wyrozumiałość mieszkańców województwa oraz pracowników szpitali. Pewne działania mogą być czasami bolesne, ale niezbędne, żeby nie nastąpiła zapaść służby zdrowia. Będziemy czynili wszystko, żeby żaden pacjent nie ucierpiał - dodaje Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek województwa.

Największe zadłużenie ma obecnie szpital przy Kraśnickiej, tj. 321 mln zł. Zaś zadłużenie wszystkich szpitali wojewódzkich wynosi już 910 mln zł. Miesięczny przyrost długu to 11 mln zł. Oznacza to, że dziennie kwota zadłużenia rośnie o 350 tys. zł czyli 14 tys. złotych na godzinę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski