Przypomnijmy, na wycieczkę do Grecji pojechały trzy autokary, ale pasażerowie jednego z nich nawet nie przekroczyli granicy Polski (pisaliśmy o tym w poniedziałek). Gdy media nagłośniły sprawę, zajął się nią Urząd Marszałkowski.
W poniedziałek w departamencie turystyki pojawili się poszkodowani studenci. Okazało się, że firma Wakacje Travel, z którą podpisali umowę, nie ma wpisu do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych. W tej sytuacji, aby legalnie organizować wyjazdy, firma musiała mieć umowę agencyjną z kimś, kto taki wpis ma.
- Przedstawiciel Wakacje Travel utrzymuje, że jest agentem Beatur, którą mamy w rejestrze, ale ta firma z kolei temu zaprzecza. Zawiadomiliśmy więc policję o możliwości popełnienia wykroczenia, teraz sprawa pewnie trafi do prokuratury - mówi Piotr Franaszek, szef marszałkowskiego Departamentu Promocji i Turystyki .
- Organizatorem jest ten, kto widnieje w lewym górnym rogu umowy-zgłoszenia (Wakacje Travel - red.). Jeśli nie ma wpisu do ewidencji organizatorów turystyki, to łamie prawo - mówi Marek Kamieński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych OSAT, biegły sądowy z zakresu turystyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?