Zarząd województwa lubelskiego podsumował swoją kadencję. Zdjęcia

21 listopada 2018 r. Sejmik Województwa Lubelskiego wybrał zarząd woj. lubelskiego. Gremium to jest na szczeblu samorządowym odpowiednikiem rządu. W jego skład wchodzi pięciu członków, na czele z marszałkiem województwa lubelskiego. W czwartek (14 marca) samorządowcy podsumowali dobiegającą końca kadencję.

- Przez te pięć i pół roku wydaliśmy ponad 890 mln zł na infrastrukturę, która służy ochronie zdrowia - mówił marszałek woj. lubelskiego, Jarosław Stawiarski, któremu podlega w sumie 17 jednostek ochrony zdrowia, m.in. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie czy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.

I wyliczał:

- Ta infrastruktura - to oprócz budynków, jak sześć ultranowoczesnych sal w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej w Lublinie (chodzi o otworzony w lutym 2024 r. w tej lecznicy Centralny Trakt Operacyjny - dop. red.), rozbudowany Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy (inwestycję sfinalizowano w grudniu 2023 r. - red.) - także ultranowoczesny sprzęt, jak wart 15 mln zł robot Da Vinci.

Od 2022 r. znajduję się on w posiadaniu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Lublinie. Do tej pory za jego pomocą specjaliści przeprowadzili 400 operacji, m.in. w zakresie ginekologii i urologii.

- Jego zastosowanie pozwala pacjentom na szybsze dochodzenie do zdrowia i mniejsze ryzyko powikłań - tłumaczy włodarz województwa.

Przyznał jednocześnie, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny boryka się z dużym zadłużeniem, które - jak podał - wynosi ponad 600 mln zł.

- Nie byłoby tych zobowiązań, gdyby nie konieczność spłaty starych kredytów zaciąganych w parabankach. I to nie przez aktualny zarząd województwa. To są stare kredyty. Same odsetki od nich opiewały w zeszłym roku na 42 mln zł. Gdyby nie one, to szpital przy al. Kraśnickiej by już się powoli bilansował - przekonuje Stawiarski.

W grudniu 2023 r. w placówce otwarto Kliniczny Oddział Toksykologiczno-Kardiologiczny. To jeden z dziesięciu ośrodków leczenia ciężkich zatruć w Polsce.

W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 do woj. lubelskiego trafiło 9,8 mld zł.

- Pod względem kontraktacji, czyli wartości wkładu UE w podpisanych umowach o dofinansowanie, z szóstego miejsca (zajmowanego w 2018) wskoczyliśmy na drugą pozycję. Pod względem certyfikacji z dziesiątego miejsca staliśmy się liderem we wnioskach o płatność do Komisji Europejskiej - podaje Urząd Marszałkowski.

Zdaniem Michała Mulawy, wicemarszałka województwa, w kończącej się kadencji zarządu województwa lubelskiego w drogi wojewódzkie zainwestowano rekordową kwotę.

- To 1,433 mld zł na zadania, które czekały na realizację wiele lat. Przebudowaliśmy i oddaliśmy do użytku m.in. drogę wojewódzką Lubartów-Parczew, dokończyliśmy DW 835 Biłgoraj-granica województwa (koszt przedsięwzięcia to 176,5 mln zł - dop. red.), wybudowaliśmy północną obwodnicę Kraśnika - wskazywał Mulawa.

Jak informował w ub. tygodniu Zarząd Dróg Wojewódzkich, od 2019 r. zmodernizował on w regionie 230 kilometrów dróg za ok. 160 mln zł.

- Lubelszczyzna jako region powstała z kolan. Idzie mocno do przodu, zwycięża. Jesteśmy spichlerzem żywnościowym- nie tylko dla Polski, ale też dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Oni wiedzą, że my dbamy o jakość, że jesteśmy solidni, że dotrzymujemy umów. Służy temu m.in. Marka Lubelskie (przyznawany rodzimym przedsiębiorcom przez Urząd Marszałkowski unikatowy znak potwierdzający, że wytwarzane przez nich produkty lub dostarczane usługi są gwarancją wysokiej jakości (dop. red.) - stwierdza Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek woj. lubelskiego.

Zdzisław Szwed, członek zarządu odpowiedzialny za rolnictwo i promocję, przekazał, że na terenie regionu działa 1612 kół gospodyń wiejskich, co plasuje Lubelskie na trzeciej pozycji w Polsce.

- Jesteśmy najlepsi w kraju, jeśli chodzi o liczbę produktów tradycyjnych. Na liście ministra rolnictwa i rozwoju wsi znajduje się 260 takich specjałów. Myślę, że palmy pierwszeństwa nie oddamy długo - zaznaczył Szwed.

Bartłomiej Bałaban, członek zarządu województwa ds. kultury, przekazał, że Teatr im. Juliusza Osterwy na przestrzeni lat notuje dwukrotny wzrostu przychodu ze sprzedaży oraz "wzrost przychodów instytucji na poziomie 20 proc.".

Skład personalny zarządu woj. lubelskiego w czasie kadencji 2018-2024 zmieniał się. Od listopada 2018 r. do grudnia 2019 r. zasiadał w nim Dariusz Stefaniuk, który musiał zrezygnować ze stanowiska, bo został wybrany na posła. Jego miejsce zajął Michał Mulawa. W 2022 r. do zarządu województwa wszedł Bartłomiej Bałaban, który zastąpił Sebastiana Trojaka (był jego członkiem od listopada 2018 r). Całą kadencję przetrwali Stawiarski, Szwed i Zbigniew Wojciechowski.

- Dla województwa lubelskiego było to pięć utraconych lat - uważa Bożena Lisowska, radna wojewódzka z opozycyjnego klubu Koalicji Obywatelskiej (KO) i "jedynka" na liście tej formacji w kwietniowych wyborach do sejmiku w okręgu nr 1 (Lublin).

I przedstawia listę zarzutów kierowanych pod adresem władz regionu.

- Pięć ostatnich lat to ciągła karuzela stanowisk w instytucjach kultury i jednostkach podległych marszałkowi - stwierdza Lisowska.

W jej opinii, marszałek Stawiarski podejmował w sferze kultury ryzykowne decyzje. Wśród nich wymienia m.in. planowaną fuzję Centrum Spotkania Kultury, Filharmonii Lubelskiej i Teatru Muzycznego i stworzenie z nich Opery Lubelskiej (ostatecznie ten pomysł upadł, m.in. w wyniku protestu pracowników FL i CSK. W sierpniu 2023 r. Teatr Muzyczny otrzymał nazwę Opery Lubelskiej). Lisowska krytycznie ocenia także ograniczenie przez samorząd województwa finansowania festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym do 50 tys. zł.

- W ciągu 5,5-letniej kadencji nie wybudowano żadnego obiektu o znaczeniu strategicznym. W czasie rządów PO-PSL zbudowano Port Lotniczy Lublin, CSK, Lubelskie Centrum Konferencyjne czy biuro Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Grottgera. Jedyną inwestycją o którą walczył marszałek Stawiarski był pomnik Lecha Kaczyńskiego - mówi Lisowska.