MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zima zmasakrowała jezdnie w Lublinie. – Dziur więcej niż asfaltu – komentują kierowcy

Artur Jurkowski
Artur Jurkowski
Witosa, Nadbystrzycka, Głęboka, Sowińskiego, Zana, Mościckiego – to tylko część lubelskich ulic, które kierowcy powinny pokonywać ze zdwoją uwagą. Powód? Dziury w jezdni. Jest ich tak dużo, że drogowcy musieli wprowadzić ograniczenia prędkości, bo nie nadążają z ich łataniem.

- To jakiś horror. Stan jezdni po zimie jest katastrofalny. Dziur jest tak dużo, że na niektórych drogach wydaje się, że jest ich więcej niż asfaltu – przekonuje pan Paweł. I jako przykład podaje ul. Szeligowskiego na odcinku od Smorawińskiego do Północnej.

Prawdziwy wysyp dziur nastąpił wraz z ociepleniem, jakie przyszło pod koniec ubiegłego tygodnia. W weekend tytuł „królowej dziur” zgarnęła al. Witosa. - W sobotę i niedzielę (20 i 21 lutego) odnotowaliśmy tam 12 kolizji drogowych, przy czym w tym wypadku nie chodzi o zdarzenia, w których uczestniczył drugi kierowca, ale wynikające ze stanu nawierzchni jezdni – wylicza komisarz Andrzej Fijołek, p.o. rzecznika komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie. Przyznaje jednocześnie: - To spora liczba, bo w poprzedzających ten weekend dniach, tygodniach, a nawet miesiącach, takie zgłoszenia odnotowywaliśmy sporadycznie.

Fatalny stan nawierzchni al. Witosa potwierdzają służby ratusza. Informują, że chodzi o odcinek od Hutniczej do granicy miasta. - Z uwagi na występujące na niektórych jezdniach ubytki, na kilku lubelskich ulicach pojawiło się oznakowanie „Uwaga ubytki" wraz z ograniczeniem prędkości do 30 km/h – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza. I przyznaje, że wśród takich ulic jest al. Witosa: - Takie działanie ma na celu przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo kierowców i zminimalizować wpływ ubytków na odbywający się po nich ruch pojazdów. Zastosowane rozwiązanie pozwoli również zapewnić eksploatację ulic do momentu wykonania ich napraw w ramach bieżącego utrzymania.

Podobne zmiany wprowadzono też na dziewięciu innych ulicach. Na liście jest ul. Nadbystrzycka (odcinek od Głębokiej do Zana), Głęboka (od Narutowicza do Wileńskiej), Sowińskiego (od Głębokiej do Radziszewskiego), Zana (od Nadbystrzyckiej do Wileńskiej), Mościckiego, Kunickiego (od Wyścigowej do Staffa), Zorza (cały odcinek), Chemiczna (od Grenadierów do Krańcowej), Graffa (od Tysiąclecia do Mełgiewskiej).

- Pojedyncze ubytki pojawiają się też na innych ulicach i ma to związek z rozmarzaniem podłoża gruntowego i nawierzchni – przyznaje Góźdź.

O jakie drogi chodzi? – Otrzymaliśmy sześć zgłoszeń o występowaniu ubytków w jezdniach. To ul. Prusa, róg z Północną; ul. Głęboka, ul. Wojciechowska, al. Witosa, ul. Kunickiego przy skrzyżowaniu z ul. Kwiatową oraz sama ul. Kwiatowa – relacjonuje sytuację za okres od 18 do 20 lutego Robert Gogola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. I dodaje, że w przypadku Głębokiej i Wojciechowskiej kierowcy informowali o uszkodzeniu aut.

- Koszty napraw? Od kilkuset złotych w przypadku uszkodzonej opony do nawet kilku tysięcy, jeśli zniszczeniu ulegną elementy zawieszenia - szacuje Sylwester Janczak z FHU Master-Serwis.

22 lutego drogowcy łatali Witosa, Chemiczną, Zorzy. - Obecnie prowadzone są doraźne naprawy jezdni polegające na wypełnianiu ubytków masą mineralno-bitumiczną w technologii „na zimno" – opisuje Góźdź.

W roku 2020 na łatanie dziur na jezdniach ratusz wydał 750 tys. zł. W tym roku ok. 300 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Prezydent Andrzej Duda obchodzi 52. urodziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski