Zmiany w Karcie Nauczyciela uchwalono. O pieniądzach cisza

Podwyżka pensji dla nauczycieli jeszcze w tym roku o 15 proc., dodatek za wychowawstwo nie mniejszy niż 300 zł, skrócenie ścieżki awansu zawodowego, dodatkowe świadczenie 1000 zł „na start” dla nauczycieli zaczynających pracę, oraz skrócenie ich stażu do 9 miesięcy.

To były propozycje rządowe, zawarte w porozumieniu, na które finalnie przystała „Solidarność’, podpisując je.

W czwartek wieczorem uchwalono nowelizację Karty Nauczyciela, przy jedynie 11 głosach wstrzymujących się i 420 „za”.

Zgodnie z ustawą, która trafiła teraz do Senatu, od 1 września 2019 do 31 grudnia 2019 średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019, z wyrównaniem od 1 września.

Po tej podwyżce, wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wyniesie 2782 zł brutto (więcej o 244 zł brutto), nauczyciela kontraktowego - 2862 zł brutto (wzrost o 251 zł ), nauczyciela mianowanego - 3250 zł brutto (wzrost o 285 zł), nauczyciela dyplomowanego - 3817 zł brutto (wzrost o 334 zł). Wzrosną też dodatki do płac, które są od nich zależne.

Wypłacone od stycznia ok. 5 proc. podwyżki, łącznie z tymi które są właśnie uchwalane, dają w sumie 15 procent, które obiecywał rząd, ale nie stanowią połowy tego, co postulował ZNP (1000 zł).

Strajk został jedynie zawieszony, ale wśród nauczycieli nie ma zbytniego entuzjazmu do utraty kolejnych pieniędzy, za czas na strajku, tym bardziej, że podwyżki dostaną wszyscy, strajkujący również. Czy w tej sytuacji ZNP zdecyduje się na kontynuację protestu?

- Kiedy już wszystko będzie oficjalnie uchwalone, odpowiednie gremia związku zbiorą się i podejmą decyzję

- mówi Celina Stasiak, szefowa ZNP w Lublinie.

- My jesteśmy gwarantem praw naszych członków i od ich woli będzie to zależało. Na razie od rana do nocy zajmujemy się rozdzielaniem zapomóg, w tym z naszej skromnej lokaty - dodaje.

W dalszym ciągu nie wiadomo, jak rząd zamierza sfinansować realizację przepisów ustawy. Widnieje w niej taki zapis:

„Dodatkowy skutek finansowy (...) będzie uwzględniony m. in. w zwiększonej kwocie części oświatowej subwencji ogólnej na 2019 r. Skutki finansowe na kolejne lata (...) zostaną ustalone w ustawach budżetowych”. Zwrot „m.in.” w tym opisie sugeruje, że źródeł finansowania będzie się szukać w samorządach, które i tak - jak twierdzą - tych pieniędzy nie mają. O zmianach w budżecie państwa i przesuwaniu środków nikt nie wspomina.