Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz, jak kiedyś oddawano krew. Archiwalne zdjęcia

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
materiały nadesłane
Początkowo krew oddawano do szklanych butelek, pierwsza stacja mieściła się w kilku pomieszczeniach kamienicy, a krew chłodzono w pokojach wypełnionych lodem. Lubelska stacja krwiodawstwa świętuje w tym roku 70-lecie. Zobacz jej historię na zdjęciach.

Historia Krwiodawstwa na Lubelszczyźnie zaczyna się w lipcu 1944 roku kiedy do Lublina przybywa Stacja Przetaczania Krwi nr 18 Białoruskiego Frontu. Pracują w niej studenci medycyny, a dawcami są polscy żołnierze i ludność cywilna. Do pobierania krwi przygotowane są szklane butelki sterylizowane metodą trzydniowego gotowania. Dziennie pobiera się tu krew od 20-30 dawców. Szpitalom wojennym wydaje 200-250 litrów krwi miesięcznie.

Cztery lata później zostaje otwarta Stacja Konserwowania i Przetaczania Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża, zwana popularnie „Przetaczalnią”, która mieści się w pięciu pomieszczeniach kamienicy przy obecnej ul. Niecałej 12.

Z biegiem lat gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na krew, dlatego rozwija się promocja krwiodawstwa. Krwiodawcy blokują szczelnie schody, nie mają już nie tylko, gdzie siedzieć, ale i gdzie stać. Pracownicy radzą sobie z brakiem przestrzeni, w pogodne dni wykonując badania laboratoryjne na balkonach.

Nowa siedziba znajduje się budynku z 1955 roku i mieści się przy ul. I Armii Wojska Polskiego, obecnie ul. Żołnierzy Niepodległej. W niedługim czasie we wszystkich szpitalach regionu działają już Punkty Krwiodawstwa. Funkcjonują w nich tzw. „lodownie”, czyli pomieszczenia, w których zimą gromadzi się lód, izolowany latem trocinami, a służący do chłodzenia krwi.

Z biegiem lat nastąpił znaczący rozwój sprzętu, technik oraz diagnostyki. Lublin był pionierem cennych wynalazków, które na stałe zapisały się w historii krwiodawstwa i zmieniły jej oblicze.

To właśnie tu opracowuje się polskie modele plastikowych zestawów do pobierania i przetaczania krwi. Pracownicy własnoręcznie wykonują pierwszych kilka tysięcy zestawów, potem produkcję ich przejmuje Lubelska Spółdzielnia Farmaceutyczna „Inlek” dla potrzeb całego kraju i na eksport.

W Lublinie mechanicy wykonują też cenną aparaturę do liofilizacji plazmy otrzymywanej z krwi ludzkiej. Na urządzeniach z demobilu montują wiele unikalnych aparatów, reperują i dostosowują do potrzeb stacji pozyskane urządzenia, m.in. agregat chłodzący napoje w restauracji niemieckiej – odnaleziony w Domu Kultury w Chełmie.

Lubelska Stacja Krwiodawstwa decyduje się nauczyć wszystkie szpitale Lubelszczyzny samodzielnego wykonywania transfuzji wymiennych. Przy wykonywaniu badania w lodowato zimnym laboratorium małego szpitala odkryta zostaje zależność wyników badań od temperatury. Powstaje autorska metoda diagnozy pewnej części konfliktów serologicznych, z której zaczynają korzystać inne laboratoria w Polsce i poza granicami.

W 1999 roku Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Lublinie przekształcona zostaje w Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Dziś lubelska stacja krwiodawstwa to prężnie działająca placówka medyczna, która razem z 9. oddziałami terenowymi dba o zabezpieczenie szpitali w krew oraz promocję krwiodawstwa. Rocznie pobiera się tu niemal 30 000 litrów krwi. W województwie lubelskim jest 28 000 aktywnych krwiodawców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski