17 września przekroczył granicę z Węgrami, został internowany, ale uciekł z obozu. We Francji zgłosił się do Armii Polskiej, po zajęciu Francji przez Niemców został ewakuowany ze swoją jednostką do Wielkiej Brytanii.
Był cichociemnym, na teren Polski został zrzucony w nocy z 16 na 17 września 1943 roku. Dostał przydział do Kedywu Okręgu AK Lublin. Po zakończeniu okupacji niemieckiej nie złożył broni.
7 lutego 1945 roku oddział Dekutowskiego wydostał się z obławy zorganizowanej we wsi Wały (powiat kraśnicki) przez UB i NKWD. Sam „Zapora” został ranny w nogę. W październiku 1945 roku próbował dostać się na Zachód, bezskutecznie.
„Do listopada oddziały z jego zgrupowania podejmowały walkę z grupami pościgowymi UB i KBW; przeprowadzały także akcje przeciwko wsiom, w których komuniści mieli znaczne wpływy” - czytamy w jednym z czterech tomów publikacji Instytutu Pamięci Narodowej „Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny”.
W czerwcu 1947 roku Hieronim Dekutowski zaprzestał akcji zbrojnych, dowództwo przekazał Zdzisławowi Brońskiemu „Uskokowi”. Podjął jeszcze jedną próbę przedostania się na Zachód.
„Zapora” został aresztowany przez UB w Nysie 16 września 1947 roku. Trafił do więzienia na Mokotowie w Warszawie. Na niejawnej rozprawie Dekutowski został skazany na karę śmierci.
Bolesław Bierut odrzucił prośbę o łaskę w sprawie „Zapory”. Skazany podjął jeszcze próbę ucieczki z więzienia, za co został skatowany i osadzony w karcerze.
Jego egzekucja odbyła się 7 marca 1949 roku. Dopiero w latach 90. rodzina Hieronima Dekutowskiego mogła swojemu bliskiemu wystawić symboliczny nagrobek na cmentarzu w Tarnobrzegu.
Wyrok śmierci dotyczący tego Żołnierza Wyklętego został unieważniony przez sąd 23 maja 1994 roku.
- Podlegałem »Zaporze« od kwietnia 1944 do kwietnia 1947 roku. Wtedy ujawniłem się na jego rozkaz. Na pogrzebie mojego drugiego brata Janusza (miał 20 lat), też walczącego w oddziale »Zapory«, major Dekutowski obiecał mojej mamie, że chociaż mnie spróbuje uratować... - takie wspomnienie majora Mariana Pawełczaka zamieściliśmy w „Kurierze” w styczniu 2014 roku.
Wkład „Zapory” w walkę o wolną Polskę jest ogromny i niepodważalny. W Lublinie przy placu Zamkowym jest pomnik upamiętniający Zaporczyków.
Pomnik upamiętniający samego „Zaporę” stoi przy ulicy Lipowej 25, przed gmachem Gimnazjum nr 9, które wybrało sobie Dekutowskiego za patrona.
W Lublinie nasz bohater ma także swoją ulicę i symboliczny nagrobek na cmentarzu przy ul. Lipowej.
Mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” był jedną z osób, których szczątki zostały zidentyfikowane w czasie prac ekshumacyjnych prowadzonych w ostatnich latach na Powązkach.
Wyniki identyfikacji Instytut Pamięci Narodowej podał w sierpniu 2013 roku. W 2016 roku powstał film dokumentalny o majorze Hieronimie Dekutowskim.
„Jest to przede wszystkim zapis wspomnień podkomendnych mjr. »Zapory«, kolegów, przyjaciół i członków rodziny. Z ich opowieści wyłania się obraz człowieka wymagającego i upartego, a jednocześnie wrażliwego i tęskniącego za normalnym życiem. Historie opowiadane przez dawnych podkomendnych Dekutowskiego uzupełniają liczne zdjęcia, dokumenty i animacje przedstawiające najważniejsze akcje Zaporczyków” - czytamy w zapowiedzi IPN.
Opr. MS m.in. na podstawie biogramu z publikacji „Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny”. Zdjęcie z archiwum IPN w Lublinie.
Więcej o Żołnierzach Wyklętych piszemy w specjalnym dodatku do poniedziałkowego wydania Kuriera Lubelskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?